MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

Kejdzejek

Witam wszystkich użytkowników gazu z sieci miejskiej.
Mam wrażenie że nasz gaz jest oszukany tj. jest zmieszany z innym gazem pewnie tańszym, a jego kaloryczność jest dużo mniejsza od gazu bez żadnej domieszki. Licznik się kręci a gaz spalany przez piec nie daje ciepła.
Mój sąsiad też to zauważył gdyż gotuje na gazie i bardzo długo musi grzać do zagotowania wody. Może ktoś ma czujnik lub aparat żeby sprawdzić jaka jest kaloryczność gazu?
Kejdzejek Idea

Gość

A dzwoniłeś w tej sprawie do gazowni? Wątek mnie bardzo interesuje bo na wiosnę maja mi zrobić przyłącze a ja zrezygnuję z gazu w butli przydomowej. Nie chciałbym wyjść na tym jak Zabłocki na mydle...

Gość

ot nic nie wnosząca moja wypowiedź, ale wydaje mi się że to chyba problem z ciśnieniem w sieci a nie jakości gazu jako takiego...

Kejdzejek

Wiem, że można zrobić badania laboratoryjne na koszt gazowni w niezależnej instytucji. Jeżeli okaże się że gaz jest odpowiedniej jakości to płaci osoba zlecająca badania. Może ktoś wie ile takie badania kosztują?
A jak można sprawdzić ciśnienie w instalacji?

Gość

Mozliwe, że w okresie zwiększonego zapotrzebowania na gaz (czyli w zimie) dodają do mieszanki więcej azotu...

Gość

znalezione gdzie indziej:
" Kaloryczność gazu ziemnego zależy od rodzaju gazu jaki masz u siebie (zachodnia Polska to gaz zaazotowany, reszta to wysokometanowy), więc jeżeli masz wątpliwości to możesz dać próbkę do analizy ale jeżeli będzie w normie to Ty za to badanie zapłacisz."

"Uwaga Podaję przykład z życia wzięty.
Parę lat temu pewna huta szkła postanowiła pójść w nowoczesnoć i podłączyć gaz w celu podgrzewania szkła w procesie produkcji. Wywalili kupę kasy, policzyli moc palników, zbudowali linię doprowadzającą gaz do huty, stację redukcyjną itd. Po uruchomieniu wszystko szło jak po maśle, lecz po pewnym czasie okało się, że szkło w wannie nieosiąga założonych parametrów. Po dłuższym okresie analizowania sytuacji okazało się że gazownia wtłacza zbyd dużo azotu do gazu i jego kaloryczność znacznie odbiega od normy.
uruchomiono na szybko urządzenie analizujące parametry gazu i oddano sprawę do sądu.
Sprawę firma wygrała, gaz nadal analizują, więcej problemów z gazem niemają."

"Gazownia musi utrzymać ciśnienie w instalacji i jak jest duży pobór to przy spadku ciśnienia pompowany jest wypełniacz .Było to praktykowane nagminnie za czasów komuny i troszkę pózniej ,dzisiaj nie wiem."

znalazłem na forum muratora.

Kejdzejek

My niestety nie jesteśmy hutą i nie mamy takich środków ale musimy się jakoś bronić przed monopolistą!!! W Wilkszynie jest wiele domów ogrzewanych na gaz z sieci i każdemu zależy na płaceniu za prawdziwy i kaloryczny gaz a nie za mieszankę. Spróbuję poszukać ile takie badania gazu kosztują. A może jak wszyscy mieszkańcy z Wilkszyna zaczną wysyłać e-maile do gazowni to sami przestaną mieszać. Musimy coś zrobić!
Evil or Very Mad