MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

idea2000

Mamy piękną nową drogę ale z przerażeniem patrzę jak nikt nie przestrzega ograniczenia prędkości. Nie chcę być złym prorokiem ale to któregoś dnia będzie miało tragiczny finał ?
Wykonanie progów zwalniających raczej nie przejdzie ale może ktoś ma jakieś pomysły???

zdzich

jak pospacerujesz parę godzin po przejściu to i progi się znajdą.

askend

Widziałem znaki z pomiarem prędkości. Taki znak mierzy predkosc i informuje kierowce ze jedzie za szybko. Znaki takie z powodzeniem stosowane sa w wielu krajach.

Drugim rozwiązaniem jest kamera z pomiarem prędkości.

michu

Ogarnijcie się ludzie! Wiedziałem że po zakończeniu remontu, zacznie się stękanie "że za szybko jeżdżą" Rolling Eyes

A o progach zapomnijcie, na drodze wojewódzkiej nikt tego nie stosował i nie zastosuje.

Jerzyk

Tak w ramach tematu, właśnie dziś w tej chwili odbywa się relacja na żywo z jazdy z Wrocławia do Warszawy przez całą drogę zgodnie z wszystkimi przepisami.
Zobaczymy z jakimi przygodami to przebiegnie, czy w efekcie okaże się bezpieczne oraz ile czasu zajmie cała droga.
[link widoczny dla zalogowanych]

ps. A to na potwierdzenie tego co napisał michu...
[link widoczny dla zalogowanych]

idea2000

Jerzyk

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

No i eksperyment zakończył się 'sukcesem', znaczy reporterzy dojechali do Warszawy w czasie nieco ponad siedem godzin czystej jazdy (po odjęciu postojów).
Dla tych co nie śledzili relacji 3 cytaty z całej podróży:
- "Tir próbuje nas zmusić - długimi i awaryjnymi - do zjechania. Na szczęście nie wyprzedza na ciągłej"
- "Chyba tu zaraz dojdzie do linczu. Przed nami pusta droga, za nami sznur aut. Srebrne subaru na szwajcarskich blachach czai się do wyprzedzenia, ale pasy są oddzielone plastikowymi słupkami i stale ktoś jedzie z naprzeciwka. Właśnie zwolniliśmy tuż przed zielonym światłem, bo ograniczenie mówiło - 50 km na godz."
- "Podrzucamy naszym podróżnikom pomysł, żeby na tylnej szybie wywiesili kartkę: 'Przepraszamy. Jedziemy zgodnie z przepisami i udowadniamy w ten sposób, że w wielu miejscach są one bezsensowne'. Michał: - Lepiej nie, jeszcze by pomyśleli, że to ironia. Nie chcemy sprowokować kilkudziesięciu zmęczonych jazdą kierowców. Zjedziemy na najbliższym skrzyżowaniu w bok i puścimy te najbliżej za nami, bo ci którzy jadą dalej jeszcze nas nie widzieli. To taki nasz master plan, żeby przeżyć."

A odnosząc to do Wilkszyna, to ciekawe jakie przygody by spotykały kierowców, gdyby na naszym prostym odcinku kilku kierowców zaczęło jeździć max. 40km/h Question

Endorfina

Gość

Hej
Na tym długim odcinku, powiedzmy sobie szczerze, ograniczenie do 40 to przesada.
Ograniczenie do 60 jest ok.

Przymusem nikogo się do niczego nie zmusi. Mamy już chyba tak w naturze, że zakazy łamiemy (a o tych idiotycznych nie pamiętamy z definicji. Dużo lepiej jest komuś podziękować za że jedzie przepisowo, i "opier..." za to że jeździ jak wariat.

Może rozwiązaniem były by znaki "przypominające" o ograniczeniu prędkości, o tym że jesteś "u siebie", więc nie szalej Smile

t.

Endorfina

askend

W Londynie, przed szkołami, przedszkolami lub placami zabaw, występują znaki pisane dziecięca ręką, po opuszczeniu takiej "strefy" jest podziękowanie dla kierowców pisane również dziecinna ręką.

Co do progów, to jestem przeciwny.

askend

Propozycja tablic przy drodze;

acoś

A w Wielkopolsce są radary połączone z sygnalizacją świetlną.Jeśli przez miejscowość przejeżdżasz szybciej niż 50 zapala się czerwone światło.Światła takie są postawione np przy szkołach.Czy przy przejechaniu na czerwonym dostaje się powinszowanie...nie wiem

Jerzyk

askend