MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

daniemi

systematycznie co niedzielę po naszych lokalnych dróżkach i w lesie z zawrotną prędkością "rajdują" sobie szaleńcy na quadach i motorach crossowych. może wreszcie ktoś się tym zainteresuje? zareagujmy zanim stanie się jakaś tragedia. nie przejęli się nawet zwróceniem uwagi i ostrzeżeniami.

Gość

adamm

sprawa była zgłaszana na policji. niby jak mają ich dogonić? wjadą w pole i tyle.

Gość

no to nie wiem, co można zrobić Sad

Ktoś musi wsiąść na ścigacz i ich ścigać.
Skoro były zwracane im uwagi to znaczy, że można ich dogonić.

daniemi

dzwoniłem na policję. temat im znany. po "pewnych" informacjach może coś zdziałają, zobaczymy.

Endorfina

tylko NIE WIESZaĆ LINEK!!!!!!!! Rowerzyści też jeżdża po lasach!

grubymisiek

Endorfina

darod

To znaczy, że nic nie można w tym temacie zrobić? Czy to znaczy, że osobom poruszającym się poza drogami publicznymi wszystko wolno? No cóż, pewnie nie pozostaje nic innego, tylko czekać aż wydarzy się wypadek.
Jestem ciekaw, jaki był komentarz policji na zgłoszenia. Coś może sugerowali?

horst1969

Na ten temat litanie można byłoby napisać. Oczywiście nie trzeba od razu wszystkich wrzucać do jednego wora, bo znam osobiście cross`owców i quadowców, którzy mają świadomość tego, jak i gdzie jeździć, aczkolwiek trochę też nie do końca, bo to że nie przeszkadzają ludziom nie oznacza, że nie płoszą licznej zwierzyny i nie niszczą przyrody.
Co najmniej 2 razy do roku, jak nie więcej, organizowany jest na terenie przyległym do zalewu Prężyckiego i dalej przy Odrze pomiędzy wałem a rzeką w stronę Pisarzowic, na długości kilku kilometrów ogólnopolski dziki spęd samochodów terenowych. To, co oni wyprawiają z dróżkami i przyrodą przechodzi ludzkie pojęcie. Siedząc na rybach, ma się wrażenie, że usiadło się na torze F1 i trwa to kilkanaście godzin, również w nocy!!! Zgłoszenia na policję, do służby leśnej, zarządcy terenu, straży rybackiej przynoszą mizerne efekty, czasem w postaci kilku mandatów, jeśli akurat kogoś zakopanego po uszy w błocie przyłapią. Próby zwracania im uwagi, a jeżdżą załogami złożonymi z całych rodzin, kobiety, dzieci etc. kończą się kpinami i poczuciem siły w grupie. Jeśli dalej tak będzie, to może dojść do tego, że zbierze się inna silna grupa i im wszystkim w końcu spuści manto, jeśli dalej służby nie będą reagować odpowiednio na zgłoszenia jawnego łamania prawa.

grubymisiek

W sumie, oprócz irytującego hałasu, nie mam nic przeciwko tym wariatom. Jak widzą kogokolwiek to mocno zwalniają. Poza tym to nie są szybkie maszyny tylko groźnie wyglądające. Prędzej zabije mnie auto jak będę szedł wzdłuż drogi gminnej.

Rowy i koleiny wzdłuż Odry widziałem, szczerze mówiąc myślałem, że organizuje to jakiś automobilklub Smile

. Tam faktycznie terenówki rozjechały teren dość mocno. Ale przyznać trzeba, że nie rozjechali lasu tylko drogę leśną.

Święty nikt nie jest. Jeśli czyjeś hobby zostawia za sobą jedynie przewrócone błoto na nieużywanej drodze to mnie to nie rusza. Dziki też ryją. Zdecydowanie bardziej boli mnie widok mini wysypisk wzłuż większości kałuż i stawików w naszej okolicy, przeważnie w pobliżu stanowisk wędkarskich. Bez urazy dla hobbystów tego sportu. Sam wędkuję. Zabieram co przyniosłem.

Jestem również przekonany, że nasi błotni hobbyści czytają to forum. Więc może wystarczy apel lub zbliżone stanowisko ogłoszone tutaj aby wszystkim było lepiej? Efekt mógłby być lepszy niż "może ktoś się tym zainteresuje".

horst1969

daniemi

wczoraj w niedzielę (23 maja) ci kretyni na motorach przemknęli po ulicy Morelowej na pełnym gazie. Tam często biega mnóstwo dzieci... .
Zadzwoniłem na Policję do Środy Śląskiej i do leśniczego z Mrozowa. Powiedziałem, o której godzinie i od której strony wjechali do lasu i że z reguły wracają tą samą drogą. TOTALNY BRAK REAKCJI. Rzeczywiście po 45 minutach ci wariaci wracali Morelową. Próbowałem do nich podbiec, ale zdążyłem tylko pogrozić ręką. Jak to zobaczyli, zaczęli jeszcze bardziej za złość gazować swoimi motorami i pokazali "odwrócone palce".
Wyślę oficjalne pisma do urzędu w Miękini i na policję. Dlaczego z tym nic nie robią. Czytałem trochę na ten temat na różnych forach. Podobny problem istnieje w całej Polsce. Tylko tam gdzie zaczęli działać, to sobie z tym poradzili. WYSTARCZY CHCIEĆ!. Pracuję, płacę podatki i oczekuję od ludzi którzy za to biorą pieniądze, żeby się wzięli do roboty, bo jak na chwilę obecną to mam wrażenie, że i policja i nasz leśniczy pokazał mi ten sam gest co te bezmózgi na motorach.
JAK TO W OGÓLE MOŻLIWE, ZE TE POJAZDY NIE MAJĄ NR REJESTRACYJNYCH?
tematu nie odpuszczę. zmuszę ich do roboty

daniemi

trzeba temat nagłośnić i zmusić służby do działania. jak ktoś ich zobaczy, niech robi zdjęcia lub filmuje

[link widoczny dla zalogowanych]

Martika

Mi już czasami ręce opadają. Podziwiam Cię. We mnie już znieczulica nastąpiła. Walka z mentalnością trwa pokolenia.