|
MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE Zaproś znajomych do wspólnych rozmów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radowan
użytkownik
Dołączył: 16 Sty 2014
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się biorą dzieci Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:37, 19 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Kasztany - to były kolego kasztany
Do poprzedniego posta mojego:
O jednym z niewielu na dolnym śląsku stanowisku sasanki łąkowej też pewnie nie wiesz. Jak i o występowaniu naturalnym żółwia błotnego w Mrozowie. I bobrów...
Mrozów ma kilka tajemnic
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Radowan dnia Śro 23:40, 19 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
master
starszy weteran
Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:42, 19 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
jesteś pewien?, bo lipy mi bardziej pasują
Ok mój logistyk też twierdzi , że kasztany.
Lipy i figurka to z rodzinnych stron
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teodoreczka
zasłużony
Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:43, 19 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Ja też pamiętam kasztan ale chyba nie tylko on tam był...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
master
starszy weteran
Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:43, 19 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
o tym akurat wiem, a jednego nawet doświadczam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Radowan
użytkownik
Dołączył: 16 Sty 2014
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się biorą dzieci Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:44, 19 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Jestem pewien każdego słowa, które wypowiadam.
Jak popatrzysz na GE to na zdjęciu z 2002r widać zamkowe drzewa powalone przez drwali i resztkę dębu (to ta wysepka na dużym stawie). Buka też widać, choć głowy nie dam.
Wiem że na pewno wystąpił w scenie potańcówki w filmie Yesterday.
Bo tam była kręcona scena z "molo"
Cytat: | o tym akurat wiem, a jednego nawet doświadczam |
Żółw błotny występuje naturalnie na bagienkach między Mrozowem a Miękinią (za Hetmanówką - o ile wiesz gdzie to jest - chociaż Ś.P. p. Władka Hetmana nie pamiętasz pewnie)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Radowan dnia Śro 23:47, 19 Sie 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
master
starszy weteran
Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:50, 19 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
jednego widziałem w zamulonym stawie, ale nie wiem czy to był błotny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
master
starszy weteran
Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:08, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Bo Ciebie jeszcze tutaj (śmiem twierdzić nie było).
Ten dąb zwalił się do wody (na gogleearth go widać). Był też inny dąb w głębi parku, i jeszcze inny też w parku. Były dwa buki czerwone. Jeden okazały na środku placu jak popatrzysz z końca tego nowego muru na wskroś przez staw jest taka polana. Drugi rósł głębiej po prawej.
Na tym placu za starym zamkowym murem między remizą a zamkiem piękne kasztany (ten przy murze dawał materiały dla przedszkolaków) i dęby. Gdzie to teraz jest? Wejdź na ten mur i popatrz ile karp w ziemi siedzi. Ta część zamkowego ogrodu gdzie teraz jest dom opieki - piękne stare drzewa. Na dziedzińcu przed zamkiem.
Jak odnajdę książeczkę o Mrozowie to napiszę ile cm obwodu miały.
Były lipy wzdłuż dróg (piękne), okazałe topole na krzyżówce z mostkiem.
|
To żal Ci tego CZy nie? , bo się pogubiłem. Wolałbyś tamten obrazek , czy obecny?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez master dnia Czw 0:12, 20 Sie 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Radowan
użytkownik
Dołączył: 16 Sty 2014
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się biorą dzieci Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:22, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Wolałbym, żeby zmiany były na lepsze.
Nie można porównywać zasypania bagienka do wycinki wielkich ZDROWYCH drzew liściastych.
To co się dzieje (a raczej działo) w parku, przy Nepomucenie i jeszcze w kilku innych miejscach to moim zdaniem dewastacja. Chociaż dąb do stawu zwalił się sam bo był wewnątrz pusty.
Natomiast to co zostało zrobione z miejscem na którym teraz stoi skalniak i plac rekreacyjny (niefortunna nazwa) to krok w dobrym kierunku.
Nie zrozum mnie źle, dużo bardziej wolę stare drzewa niż thuje. I bardziej mi się podoba "naturalny porządek" niż "sztuczny". Wolę jednak żeby był to porządek nawet i sztuczny (uzyskany rękami i pracą ludzi), który będzie funkcjonował, niż naturalny syf, który oprócz straszenia nie będzie nadawał się do niczego i nikomu nie służył.
Uważam też, że nie koniecznie trzeba gromadzić wszystko w jednym miejscu. Oprócz ciekawego argumentu jakim jest oswajanie małych dzieci z bluzgami, przez grającą (trzeźwą) ale pełną emocji młodzież jest jeszcze kilka argumentów.
Ja wole mieć wybór i nie przeszkadza mi, że dzieci mają kilka miejsc, w których mogą rozładować nadmiar energii.
Przeszkadzało mi za to jak działał bar p. Kapuściok (nie pamiętam nazwy, więc operuję nazwiskami) i dorośli nachlani ludzie darli niemożebnie ryja.
Różnica polegała jednak na tym, że tam byli dorośli i na nich jedyną działającą dyscypliną było wezwanie Policji.
Niestety, właściciele sklepów dbają o tą najwierniejszą klientelę bardziej niż o osoby, które po prostu chcą zrobić zakupy w sklepie, którego wizytówką nie jest grupa podpitych gości i do którego wchodzi się przyjemnie.
Niestety, przeświadczenie, że na alkohoru robi się największy interes rządzi (co widać w czasie świąt ustawowo wolnych od pracy, kiedy normalny klient jest rzadszy niż "klient alkoholowy").
Ci dorośli, "niereformowalni" stoją pod sklepami i piją, a nie na placu zabaw dla dzieci.
Tutaj mówimy o młodzieży, którą można wychować, bo ma rodziców, nie jest samodzielna. Są do tego środki. Tylko trzeba im wskazać inną drogę - a od tego jest pokolenie dorosłych, zdrowo myślących obywateli z dobrze zbudowanym systemem wartości.
I marzy mi się też, żeby i to się zmieniło (mówię o sklepach), ale niestety, tego jestem niemal pewien, że akurat to się nie zmieni, bo kultury picia w Mrozowie nie ma...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
master
starszy weteran
Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:52, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Coś brak spójności w Twoich wypowiedziach.
Proponuję , żebyś przeanalizował słowo "integracja"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tuby_lec
zasłużony VIP
Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 2661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:00, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
master napisał: | ...Myślałem, że wiesz wszystko o mrozowie |
Z ubolewaniem przyznaję, że nie wszystko
Krótko żyję, a informacje są od najstarszych, których już nie ma.
Mogę tylko potwierdzić, że NIKT z nich nawet nie napomknął o jakichś historiach archeologicznych,
a tym bardziej o obszarach chronionych prawnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Radowan
użytkownik
Dołączył: 16 Sty 2014
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się biorą dzieci Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:55, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Cytat: | o obszarach chronionych prawnie |
Jak chcesz mogę udostępnić plik z mapą dotyczącą ochrony archeologicznej Mrozowa, ze szczególnym uwzględnieniem kategorii ochrony
Cytat: | Coś brak spójności w Twoich wypowiedziach |
Spójność jest.
Chodzi o to, żeby było ładnie. To co straszy powinnobyć zlikwidowane lub uporządkowane. To było i co jest ładne powinno ładnym pozostać.
Za wikipedią:
Integracja społeczna – termin w socjologii i innych naukach społecznych oznaczający w ogólności proces włączania (się) do zasadniczej części społeczeństwa różnorodnych, zwykle mniejszościowych grup społecznych jak np. mniejszości narodowe, uchodźcy, emigranci i repatrianci, itp., i w konsekwencji uzyskanie możliwości, praw i usług dotychczas dostępnych tylko dla większości. Jest to jednocześnie zjawisko pełne sprzeczności, gdyż wymaga akceptacji obu stron, co nie jest sprawą oczywistą, gdyż może oznaczać konieczność wyrzeczenia się przez jedna lub obie strony pełni lub części swojej tożsamości rozumianej jako role społeczne, wartości, normy, zwyczaje, tradycja, prawo, światopogląd, nawet język.
Czyli widzisz, że wyrzekając się swojej postawy możesz się włączyć do zycia społeczeństwa, a jak jesteś mniejszością to chcąc się zintegrować to nie masz wybor
Tak więc "Albo rybka, albo pipka jak to powiedział Sofronow"
Albo sie integruj i wyrzekaj, albo bądź na uboczu i nie przeszkadzaj w dobrych działaniach.
I dalej za wikipedią:
Jak wskazują badania nad psychologicznymi aspektami imigracji w ujęciu międzypokoleniowym, integracja jest procesem, który rozkłada się na pokolenia. Kolejne generacje poddawane procesowi akulturacji przeżywają różne wyzwania, dylematy i problemy i dlatego też różne są przez nich wybierane strategie akulturacyjne. Jak pokazują badania Hanny Malewskiej-Peyre, starsze pokolenia częściej wybierają strategię separacji, co przekłada się na problem z zaakceptowaniem odmienności kulturowej własnych dzieci. Tymczasem dzieci imigrantów stają w sytuacji konfliktu wartości, co utrudnia im zintegrowanie spójnej tożsamości. Badania Malewskiej-Peyre wskazują, że dopiero trzecie pokolenie imigrantów zintegrowane jest z nową kulturą
Co ma udowodnienie w Twojej wypowiedzi o "niechceniu"brania udziału w zebraniach wielskich i ogólnej postawie aspołeczno-akulturowej. Jesteś emigrantem do Mrozowa w pierwszym pokoleniu (jak sądzę).
Więc jak widzisz, dopiero Twoje wnuki mają szansę stać się w pełni Mrozowianami
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Radowan dnia Czw 13:01, 20 Sie 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tuby_lec
zasłużony VIP
Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 2661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:56, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Radowan napisał: | ...Co ma udowodnienie w Twojej wypowiedzi o "niechceniu"brania udziału
w zebraniach wielskich i ogólnej postawie aspołeczno-akulturowej. ... |
Brawo za spójność wypowiedzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tuby_lec
zasłużony VIP
Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 2661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:19, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Teodoreczka napisał: | Ja też pamiętam kasztan ale chyba nie tylko on tam był... |
1. http://www.naszestowarzyszenie.fora.pl/mrozow,32/zycie-dawne-mrozowa,2387-285.html
Sob 22:49, 11 Sty 2014
Ponadto, choć nie znam szczegółów, to pamiętam stwierdzenie, że dwa z tych kasztanów
było tak wewnątrz spróchniałych, że groziły zawaleniem pomnika.
I pewnie z obawy o to, by reszta nie zachowała się podobnie skasowano pozostałe.
"Decydenci" podobno żyją, jak twierdzi Endorfina, to może - anonimowo, w obawie przed linczem -
coś do tego dodadzą. Lub ujmą
2. Dodatkowo - "stawy" leśniczówki:
- trzy, jeśli uznać za stawy wydłużone, niegłębokie prostopadłościany.
Z tego:
- jeden, przepływowy,
- drugi połączony do bieżącego cieku
(nie był w tamtych czasach przykryty, z wyjątkiem przejścia przez szosę,
- trzeci przepływowy, od dodatkowego (?rezerwowego? upustu.
Dodatkowy upust był nieczynny bardzo długo; dokładniej coś tam ciekło,
ale przeciwpowodziowo - do niczego.
Główny upust spełniał swoją regulacyjną rolę dopóki była sprawna śluza,
potem zastąpiono ją "zaporą" z grubych desek (regulacja wysokości słupa),
a pilnowali tego strażacy-ochotnicy i sołtys.
Dla usprawiedliwienia warto dodać, że analogowa regulacja miała sens, dopóki służyła młynowi
(podobno taki tam był; wspaniałe stanowisko archeologiczne )
Utrzymywanie stałego poziomu wody stało się bardziej sensowne, gdy po "młynie" śladu nie zostało.
Było też znacznie mniej zachodu przy konserwacji i nadzorze.
Dodatkowo: jeden z sołtysów - p. Solarz - nie ograniczał się tylko do nadzoru upustu.
Wiele razy budził mieszkańców nadrzecznych z ostrzeżeniem o zagrażającym zalewaniu.
Oczyszczenie przepustu bocznego o tyle się przydało, że łatwiej/szybciej można było
regulować poziom wody przy nadmiarze deszczu. I dzięki mu za to. Wielkie.
No a jednemu z następców też warto podziękować za przechowywanie desek regulacyjnych,
choć czasami trzeba było docinać nowe, w trybie alarmowym. I czynie społecznym,
z własnego materiału jednego ze strażaków-ochotników.
Częściowe zalewanie, co kilka lat okolic Kościuszki-Piastowskiej było szczęściem w nieszczęściu,
bo przelanie przez koronę groziło jej rozmyciem i totalną katastrofą.
I jeszcze co stawów:
nazwanie tych zbiorników stawem jest, przynajmniej moim niefachowym zdaniem, nadużyciem.
Do czego służyły właścicielowi, nie wiem.
Ale z przekazów wiem, że po wojnie karpi ani innych rybek nikt tam nie widział.
Może w Mrozowie jest jeszcze ktoś, kto rozwieje te wąpliwości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
master
starszy weteran
Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:17, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Chodzi o to, żeby było ładnie |
czy może kiczowato?
Cytat: | Integracja społeczna |
ja o rybce Ty o pipce..
ale widzę ,że sporo masz do powiedzenia ,co powinno być we wsi ,w której nie mieszkasz
Cytat: | nazwanie tych zbiorników stawem jest, przynajmniej moim niefachowym zdaniem, nadużyciem. |
a to żeby zbiornik nazwać stawem, to muszą w nim być ryby?
niepotrzebnie użyłeś słowa 'niefachowym"
tak nawiasem, w lutyni budują szkołę, orlik już jest,w Pisarzowicach rownież, we wróblowicach świetlice, w brzezinie zaplecze socjalne boiska a w Mrozowie altanę do biesiadowania, ups... recytowania Mickiewicza
jakże różne priorytety
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez master dnia Czw 21:23, 20 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
master
starszy weteran
Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:53, 20 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
i żeby nie być gołosłowny, fragment z gazetki Cytat: | - Nie można urządzić skalniaka usypując wał ziemi, w która powtyka się kamienie - przestrzega Henryk Jania, ogrodnik z Brzegu. - Musi on mieć mocną i odpowiednio skonstruowaną podstawę, dlatego jeśli zakończymy prace na budowie, nie należy wywozić gruzu lecz zgromadzić go w miejscu, w którym planujemy założyć skalniak.Gruz będzie stanowił rodzaj drenażu dla roślin.
Skalne ogródki najlepiej prezentują się na skarpach. Jeśli mieszkamy na nizinie, można taką skarpę samemu usypać, ale nie byle gdzie.
- Kto ma oczko wodne, może wokół niego urządzić skalniak - radzi Jania. - Można też zakomponować kawałek górskiego krajobrazu w oparciu o taras czy też fragment muru. Nie należy jednak uatrakcyjniać nim połaci trawnika i projektować na środku kawałka górskiego krajobrazu. Wygląda to fatalnie i zupełnie odbiega od natury. |
a tu fragment o altance
Cytat: | Altanę najlepiej zbudować w głębi ogrodu, z dala od ulicy, w zacisznym miejscu, w którym będziemy czuć się swobodnie. Powinien to być punkt z widokiem na cały ogród lub na najmilsze nam jego fragmenty. Dobrze jest obsadzić altanę pnączami lub wysokimi krzewami, które dadzą cień i odizolują od hałasu. Jeśli altana jest umieszczona w pobliżu domu, można ją zbudować z tych samych materiałów co dom i w kształcie nawiązującym do jego architektury. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez master dnia Czw 21:59, 20 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|