MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

kapi6

Witam,

Czy ktoś wie gdzie w Lutyni można sie z dzieckiem wybrać na górkę z sankami? Jeżeli takiego miejsca nie ma, to czy przy okazji budowy nowej szkoły moznaby było coś usypać z ziemi? To nie musi być od razu wielka góra. Szkoda żeby takiego miejsca nie było w Lutyni. Przecież mieszkańców z dziećmi przybywa tu coraz więcej.

Elmo

Andrzej

Kiedy we Wróblowicach powstawał Sadowniczy Zakład Doświadczalny i budowane były bloki, pracownicy wystąpili do dyrekcji z prośbą o usypanie górki... I ówcześni dyrektorzy Jan Caputa i Zbigniew Dudziak wyrazili na to zgodę i górka została usypana... Górka istnieje do dziś i służy latem do fikania kozłów oraz zjeżdżania na rowerze a zimą do zjeżdżania na sankach... Nie jest duża... Ot taka w sam raz dla 2-5-letnich dzieci... Ja wielokrotnie zwracałem uwagę różnym moim znajomym którzy się budowali, aby nie wywozili ziemi z budowy, tylko sypali górki dla swoich dzieci... Dwóch posłuchało... Podobna sprawa ze ślizgawką... Toż to nie musi być hektarowe lodowisko... Wystarczy polać na równym terenie trochę wody z węża i ślizgawka dla maluchów gotowa... Ale przyznam, że takiej ślizgawki u nikogo nie widziałem... Ludzie wolą jeżdzić do Środy ?...Tylko po co ?... Dla takich maluchów wystarczy kilka metrów lodu i już jest zabawa... I siniaki na tyłku, a jakże...

Toly

Dzień Dobry, mój pierwszy post więc proszę o wyrozumiałość Wink

.
Mieszkam od kilku lat w nowej części Lutyni, "za Dino". Od dawna śledzę toforum i chyba dojrzałem do pierwszych wypowiedzi.

Jestem zdecydowanie za górką, Przydała by się dzieciakom, zarówno w zimie jak i latem, właśnie dla rowerów. Można by ją połączyć z tzw Pumptrack-iem. Świetna zabawa i sport dla zarówno małych jak i większych.

Co do bezpieczeństwa jej użytkowania, to nie dajmy się zwariować. Przecież nam, jak byliśmy w ich wieku, nikt nie mówił co chwilę że ziemia jest twarda. A jak się upadło i pobrudziło/porwało ciuchy to się jeszcze "po głowie" w domu dostało. A potem pamiętało że trzeba uważać. Jak to mówią starzy górale "Jak się nie wywrócisz, to się nie nauczysz".

Co do możliwości jej realizacji, nie wiem tylko czy nie jest trochę za późno. Prace ziemne związane z budową szkoły się już chyba skończyły.
Może przy okazji II etapu gdzie zaplanowane jest burzenie starej szkoły.
Z jej gruzów? Nie wiem czy nie będzie to dla niektórych zbyt "czarno" symboliczne. Wink

Co do miejsca, to trzeba by się przyjrzeć projektowi zagospodarowania zieleni w okolicy nowej szkoły. Jeśli nie byłoby tam miejsca, to rezerwa na zieleń i sport jest przy ul.Wieżowej i ul. Wodnej. (według MPZP).

Mam nadzieję że ten wpis nie był za długi. Pozdrawiam

Elmo

kapi6

Cieszę sie ze mój wpis o gorce zyskał popracie mieszkańców. Mam nadzieje, ze realizacja tego projektu nie zajmie tyle samo czasu co wystartowanie z budowa szkoły.

Dzisiejszy pożar w szkole moze tez przyspieszy prace przy budowie nowej. Ale pozostając w temacie górki i sanek.

Miejsce ... moze jest jakiś teren do zagospodarowania w okolicach nowego osiedla Lutynia, albo park przy szkole. Uważam ze to miejsce teraz jest zaniedbane, butelki, puszki itd...

W okolicach Dina gmina wybudowała płac zabaw, wiec i moze górkę da radę zorganizować. Dla chcącego nic trudnego, nawet jak prace ziemne przy budowie szkoły sie skończyły, to trwają jeszcze prace przy budowie osiedla Smile

Mam nadzieje ze forum czyta ktoś z tutejszych władz i podniesie ta sprawę na najbliższym spotkaniu.

Naprawdę dzieci nie oczekują wypasionego miejsca tylko niewielkiej górki i miejsca do wspólnej zabawy.

Elmo

Andrzej

Dorzucę jeszcze swoje " trzy grosze "... To naprawdę nie musi być górka taka jak... Ślęża... Ta we Wróblowicach na której zimą i latem można spotkać dzieciaki nawet z rodzicami, ma może ze 2 m wysokości i kilka metrów w obwodzie u podstawy... Ale Lutynię stać by było chyba na więcej... Ale raz jeszcze... To nie musi być Ślęża nr 2... A jak niewiele trzeba aby dzieciaki miały radochę, można zobaczyć choćby przy zamku w Leśnicy... Pamiętam jak jeżdziłem tam ze swoimi aby mogły zjeżdżać z tamtych skarp, tworzących dookołazamkową fosę...

Endorfina

Elmo

Endorfina

To jest problem nie tylko Lutyni.
Dlatego ludzie muszą "sami" Cool

Ja nie wiem, czy urządzenie takiej górki - na zimę i na lato, ewentualnie z drobną modyfikacją pomysłu, nie nadałoby się do Miękińskiej Inicjatywy Razem. Trochę kasy dają, resztę ludzie zrobią, a efekt zostaje na lata.
Wystąpić z propozycją może nie tylko radny czy sołtys.

Andrzej

Wczoraj rozmawiałem z pewnym młodzieńcem który lutyńskie szkoły już pokończył... I wiecie co mi powiedział ?... A powiedział mi, że w Lutyni taka usypana górka była !... Tylko że ktoś ją rozebrał... To w takim razie może trzeba by zażądać od kogoś aby odbudował ten zniszczony zabytek ?... Głos do tych, którzy wątpią w to, że forum nie pomoże w budowie górki: To prawda... Na forum nikt górki nie usypie... Ale jest forum miejscem rozmowy o takiej górce a to już dużo... Nie wierzę że postulat o konieczności budowy choćby małej górki i takiegoż samego lodowiska nie dotrze prędzej czy póżniej do sołtysa, radnego i naszej gminnej oraz pedagogicznej władzy...Pozdrawiam !

Elmo

Acomitam

Tak Elmo , potwierdzam w Lutyni była w tym miejscu co piszesz i to dość spora górka na sanki za moich czasów ale z biegiem lat malała . Oprucz tego tam był rownież duży staw , piaskownica , wysypisko gruzu i śmieci , do tego powróce w moim spacerku po Lutyni , ale po kolei .

Elmo