MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

Andrzej

Trzeba sprawę tej górki nagłaśniać żeby nie było tak że zima się skończy i sprawa górki pójdzie w zapomnienie... Bo górka to nie tylko sanki i jakieś małe narty... Ale żeby można było z niej zjechać choćby na małym rowerku, to górkę trzeba usypać, potem wyrównać, wreszcie obsiać trawą... Kto wie też, czy tej trawy nie trzeba będzie kosić... Ale czas szybko leci i górka do zjeżdżana na sankach w sezonie 2017/2018 a wcześniej na rowerach przyda się szybciej niż myślimy...

Acomitam

Elmo : podejrzewam , że chyba nastąiło małe nie porozumienie , powyżej w poście wcześniej pisałeś , cytuję :

Było, było za starych czasów się zjeżdżało za budynkiem podstacji, no tam że jest właściwie skrzyżowanie z drogą na cmentarz po drugiej stronie, ................. ja dodałem tylko potwierdzenie do tego miejsca .
Ta górka i to miejsce było nawet za moich czasów i nosiła taką samą nazwę ( nazwisko tego pana co podałeś ) .
Dużo łatwiej jest mi opisywać pojedyńcze ulice idąc po kolei niż skakać z ulicy na ulicę i wtedy wyjdzie masło maślane , to trochę potrwa ale dojdziemy wszędzie po kolei .

Elmo

Acomitam

Elmo , opiszę w swoim czasie wszystko co wiem i czym mogę się podzielić z innymi , dziekuję za zadanie pytania odnośnie stawu . W tej chwili jestem ( zaczynam opisywanie ) na ulicy Kościuszki , którą znajdziesz w temacie Spacerkiem po Lutyni . Tylko w ten sposób będę mógł jako tako zachować porządek i ład w opisywaniu albo się sam pogubię w tym wszystkim . Wejdę i opiszę każdą ulicę , która miała coś ciekawego lub coś się na nich wydarzyło za moich czasów .

Andrzej

Osobą która pierwsza zauważyła że w Lutyni nie ma górki a przydałaby się jest kapi6...To ja uważam, że właśnie kapi6 powinien ustalić kiedy będzie najbliższe zebranie wiejskie i na to zebranie pójść, aby w obecności sołtysa i innych obywateli wniosek zgłosić a potem sprawdzać czy i jak jest realizowany... Bo kto inny jak nie kapi6 ma to zrobić... Ja ?... I co mam powiedzieć... Że kapi6 zauważył że w Lutyni przydała by się taka górka ?... Ja to już trochę stary jestem i moje dzieci jeżdżą już samochodami i im górka już nie jest potrzebna... Ale ten rodzaj podejścia do sprawy jest mi znany... WEŻMY SIĘ i ... ZRÓBCIE... kapi6 i inni młodzi Lutynianie którzy posiadacie małe dzieci... Najwyższy czas wydorośleć i brać sprawy w swoje ręce... To Wasza jest teraz Lutynia i to Wy teraz kształtujecie jej oblicze... A w związku z tym trzeba się zdobyć i na takie zebranie pójść... Odwagi !...

Toly

O jejku! Górka aktualnie tematem nr 1 na forum. Super Smile

Dziś będzie zebranie rady rodziców w szkole podstawowej. Czas może nie jest sprzyjający (nerwowość spowodowana pożarem komina i jego nieplanowanym remontem) ale podpytam o plan zagospodarowania zieleni w okół nowej szkoły. Podejrzewam że ze względów formalnych, dofinansowanie, gmina będzie się chciał jego trzymać ściśle i nie zmieniać.
Ale dobrze by było sprawdzić czy jest tam miejsce czy nie ma.

Z ciekawostek. Bywam często w szkole w Tyńcu Małym (tak wiem, zaraz za rogiem, i tak wiem, trochę inna gmina - zwłaszcza finansowo) i oni przy szkole mają taką górkę. I muszę przyznać, "na bogato". Schody z poręczą, oświetlenie, płotek zabezpieczający przed zjazdami w "stromą stronę". Ale nie musimy zaraz mieć takiej "stacji narciarskiej".
Co więcej, poza sezonem tamta górka jest nieużywana, a ja optował bym za pomysłem by wykorzystać górkę rowerowo. Co prawda, by zrobić to profesjonalnie, trzeba by też zainwestować znaczne środki. Wtedy można oczekiwać czegoś takiego co proponuje firma veloprojekt. (Anty robot nie pozwolił mi wkleić linku)

Ale wydaje mi się że nam może wystarczyć mniej profesjonalny projekt.

(tu też miał być link do rowerowego forum opisującego taki projekt ale z powyższego powodu nie mogłem go opublikować)

Choć nie wiem czy nie wychodzę "off topic". Może wróćmy do górki. Wink

Jak już pisałem w poprzednim poście, rezerwa terenu zielonego na Miejscowych planach jest wyraźnie określona. I zgodnie z przepisami gmina powinna się tego trzymać. Pytanie jak jest z własnością tych terenów. Bo jeśli zaplanowana jest zieleń/sport a nie wykupiona działka to i tak nici z tego. Gmina teraz raczej niczego nie wykupi.

Podsumowując, wybadam czy teren przy szkole to umożliwia i czy ewentualnie rodzice ze szkoły by poparli inicjatywę.

Elmo

Toly

Dzień Dobry ponownie,

Ruszyłem, jak obiecałem, temat na zebraniu szkolnej Rady Rodziców. Wiele osób wyraziło swoje poparcie dla idei górki i zadeklarowało że, w razie potrzeby, podpisze wniosek/pismo do gminy.

Również rozmawiałem z p. Reginą i też podchwyciła pomysł, przechodząc od razu "od słów do czynów" i zastanawiała się gdzie ją usypać i od kogo by wziąć lub pożyczyć ziemię. Stwierdziła też, że ruszy temat w gminie.

Trzymam kciuki.

Andrzej

Też będę trzymał kciuki najmocniej jak tylko potrafię... Ale mam też pewną uwagę do osoby która będzie wykonywać albo tylko nadzorować sypanie tej górki... Górka musi być stosunkowo łagodna a nie taka jaką widzę u moich znajomych... Bo oni usypali takie górki że strach na nie wejść a o bezpiecznym zjechaniu nie ma mowy... Efekt ?... Nikt z tych górek nie próbuje zjechać i słusznie... Bo kto chciałby złamać sobie kark lub kończyny... Więc jeszcze raz...Ta górka ma być dla najmłodszych a w związku z tym nie musi być specjalnie wysoka a zjazd z niej, czy to na sankach czy na rowerze ma być stosunkowo łagodny...Bo to ma być miejsce raczej do zabawy a nie do uprawiania sportów ekstremalnych... Tak myślę...

Natalia

Ludzie, a ile to jest zebrać się i zrobić ściepę na koparkę.
W wilkszynie mieszkańcy tak zrobili - na prywatnej, budowlanej, aktualnie nie wykorzystanej działce. Wukopane zostało zaglębienie pod lodowisko, a z pozyskanej ziemi usypano górkę saneczkową.
Da się? Da!
Tylko trzeba było zapłacić, i co roku płacić za zalanie dziury wodą z prywatnego domu, wg wskazań licznika.
Dzieci szaleją na łyżwach i sankach godzinami. Dorośli zresztą też.

Andrzej · Wysłany: Nie 1:34, 19 Mar 2017 Temat postu:

Wygląda na to że do tematu górki do zjeżdżania na sankach wrócimy / z pierwszym śniegiem / za rok, a to błąd...Bo górkę trzeba sypać właśnie teraz... Wyrównać, obsiać trawą, skosić... I taka przyda się już w te wakacje np. do zjeżdżania na rowerkach... A dopiero potem na sankach, bo przecież zima 2017/2018, tuż tuż... No, powiedzmy za 9 miesięcy...

chok

Jeżeli znalazłoby się jakieś miejsce na tą górkę, to mam do wywiezienia od siebie całkiem sporo ziemi i piachu (na małą górkę starczy),więc mogę ją tam dostarczyć i nawet uformować koparką. Kwestia tylko tego że trzeba by to zrobić możliwie szybko. Jak się nie znajdzie miejsce na górkę to może ktoś potrzebuje coś zasypać, proszę o informację w prywatnej wiadomości.

Andrzej

Czytam na pewnym średzkim portalu o postępie robót przy budowie kompleksu oświatowego w Lutyni... I jest tam informacja że przy tym kompleksie powstaną obiekty sportowe i plac zabaw...To może tam gdzieś znalazło by się to miejsce na górkę ?...No ale to trzeba by może pójść z tą propozycją do gminy i porozmawiać w tej sprawie z wójtem ... A może wystarczyło by przejść się po prostu na tą budowę i porozmawiać z kierownikiem ?...

Toly

Niestety, okolica nowej szkoły jest już zagospodarowana, na wolnym miejscu wzdłuż trawiastego boiska planowana jest bieżnia. Jedyna możliwość, to jakiś inny teren gminny, dla którego MPZP przewiduje podobną funkcję. I tu się zacięło. Nawet jeśli w MPZP jest funkcja "zieleń urządzona/rekreacja/sport" to nie są to tereny gminne i musiały by być wykupione... Chociaż, jako że wszystkiego o Lutyni jeszcze nie wiem, może jest gdzieś taki teren im można by go wykorzystać... Bo Z terenami prywatnymi bywa różnie, czasem ktoś zmieni zdanie i już nie będzie chciał górki. Albo zdarzy się jakiś wypadek i pojawi się pytanie "czyj to teren i kto go zabezpieczał"... Takie głupie czasy nastały...

Andrzej

Idzie kolejna zima...A górki jak nie było, tak ni ma... No wiecie co ?... Jeśli tak prozaiczna sprawa jest nie do załatwienia, to klękajcie Lutynianie...I klękajcie narody... A może by tak na cmentarzu ?... Jest tam przecież porośnięty trawą kawałek na którym chować się nie da...