MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

Magic

Obejrzałem wywiad i moje spostrzeżenia Wink

1. Co do tej drogi, jeśli już będzie to spotkanie z Dutkiewiczem, marszałkiem, wójtem, dyrektorami, starostą itd to liczymy na nagranie Jarku! Mam nadzieję, że się tam zjawisz z kamerą, bo to może być już coś bardzo konkretnego, mam tylko nadzieję, że tym razem, nie będzie to sama rozmowa i gadka-szmatka, niech ktoś z przedstawicieli miasta, wyjdzie z konkretną inicjatywą, bo ze spotkania z marszałkiem, dyrektorem i konserwatorem, wynikało to, że urzędnicy przedstawili swoje stanowisko i racje, są w niej utwierdzenie i sprawa jest patowa. Napewno przepisy w jakiś sposób ich ograniczają, ale nie wierzę w to, że wspólnymi siłami i przedsięwzięciem nie można rozwiązać tego problemu Wink

Odnośnie tych chodników, wójt mówi, że Miękinia nie jest pępkiem świata, panie Wójcie taka nasza polska mentalność, "każdy ciągnie kołderkę w swoją stronę"-jak to już ktoś na tym forum powiedział, ważne żeby u mnie, a co u innych to mnie nie interesuje. Very Happy

A tak na poważnie to może zamieścić wykaz, czarno na białym ile wydano na inwestycje w poszczególnych miejscowościach może to by przekonało mieszkańców, że setek milionów Gmina nie ma, i rozkłada jakoś proporcjonalnie środki.

A co do tej Lipowej to oprócz tego, że to droga powiatowa, to tam wycięcie tych Lip nie byłoby chyba takie hop siup. Ja nie znam przepisów, ale coś mi się zdaje, że te drzewa, które tam rosną nie można sobie wyciąć tak o. Pewnie by się okazało że to jakieś pomniki przyrody ;D ze względu na swój wiek. Przyjechałby Greenpeace, przykuliby się do drzew i budowa by stanęła Wink

Ta cała straż gminna, moim zdaniem nie przyniosłaby większej korzyści. (Ja to rozumiem tak, że w miejscowościach mieliby być przypisani strażnicy na stałe, jeśli się mylę, to proszę mnie wyprowadzić z błędu). Pewnie byliby to ludzie z tych wsi, czyli wszyscy by ich znali, a to wiadomo jak się skończy. Tutaj się przymknie oko, tam się odpuści, tam się postawi flaszkę itp. Koniec końców, za straż się będzie płacić, a problem zostanie. Przecież nikt nie będzie im zakładać podsłuchu, abo za nimi biegać i sprawdzać jak pracują.

Co do szkoły w Pisarzowicach to się nie wypowiem, bo nie mam pojęcia jak tam sprawa wygląda, nigdy jej nawet na oczy nie widziałem, ale po Waszych wypowiedziach, domyślam się, że remont/modernizacja/rozbudowa jest konieczna no i oby była.

Jeszcze mi się przypomniało! Smile

Co do tego, że mieszkańcy Gminy pokochali teraz przyrodę, a sami walą śmieci gdzie popadnie, te problemy z kontenerami itd - to nie jest problem tylko naszej Gminy , tylko całego narodu, duch komuny widać jeszcze trochę zipi, coś jest wspólne czyli niczyje, ja się tym nie zajmuję , więc co to kogo obchodzi czy ja śmiecę czy nie, na jego podwórku nie śmiecę (nie mówię o sobie rzecz jasna, tylko daje przykład). Mam nadzieję, że dobrze zrozumiecie mój przekaz, ale Polskie społeczeństwo musi się jeszcze wiele nauczyć jeśli chodzi o kulturę bytu, kulturę współżycia? Nie wiem jak to nazwać. Z tym to jesteśmy 100 lat za murzynami.

I niech się Pan Wójt nie bawi tymi wizytówkami, bo to źle wygląda! Very Happy

jano

Ja również z uwagą oglądałem ten wywiad.

Po pierwsze, dzięki Jarek za pomysł i tę inicjatywę! Myślę, że dla wójta też to była nowinka, zwłaszcza w sensie technicznym. Wywiad przed kamerą to nie to samo co w lokalnej prasie Very Happy

Odniosę się krótko to tematu ulicy Lipowej (cieszę się że akurat moje pytanie zostało zadane jako pierwsze od internautów Wink

). Widzę, że temat chodnika na Lipowej to niestety raczej odległa sprawa. Może nie do końca zgodzę się z uzasadnieniem wójta dla tej inwestycji, ale bardzo spodobało mi się jego stwierdzenie, że duże pole do popisu mają radni w powiecie czy w województwie. Faktycznie zazwyczaj wymagamy i patrzymy na ręce radnych gminy, zapominając że głosowaliśmy także na radnych do powiatu. O nich jakoś mniej się pamięta, a przecież to oni powinni "ciągnąć" za gminą w powiecie. Niestety chyba się nie przemęczają.

Co do mojej uwagi dot. oświetlenia to tutaj wójt już przesadził. Co prawda odkąd zamontowano lampy mocniejsze jest lepiej, ale jeśli będziecie mieli okazję jechać wieczorem przez przejazd kolejowy w Miękini to zatrzymajcie się i rozejrzyjcie gdzie są ulokowane pierwsze lampy na ulicach: Lipowej, Willowej i Wrocławskiej. Zobaczcie jak się wraca pieszo idąc od przejazdu w stronę krzyża i wymienionych ulic.
Magic jesteś z Miękini więc sam oceń obiektywnie!

Nie podobało mi się trochę z jaką arogancją wójt powiedział, że : "Miękinia to nie pępek świata" (coś w tym sensie). Wiadomo, każdy będzie obstawiał przy swoim, nawet ja pewnie nie będę do końca obiektywny. Ale Miękinia to przecież wizytówka gminy! Potencjalni Kontrahenci, inne władze samorządowe itd. przyjeżdżają do Urzędu Gminy w interesach. Liczy się też wrażenie estetyczne, nie tylko wystrój budynku gminy świadczy o jego zarządcach...

I tak na zakończenie to przydałaby się wójtowi lekcja "zachowania" przed kamerą. Rzeczywiście mieszał się trochę w swoich wypowiedziach, często budował zdania z wyrazów potocznych, błądził gdzieś wzrokiem, o zabawie wizytówkami nie wspominając. Może warto zatrudnić w gminie kogoś od public relations? Cool

Jednak najważniejszy był aspekt merytoryczny i tutaj należą się wójtowi podziękowania za poświęcenie czasu i udzielenie wywiadu.
Oby więcej takich przedsięwzięć.

Magic

Na temat oświetlenia przejazdu się nie wypowiadałem , bo sam chcę się teraz przejść tam pod wieczór zobaczyć jak to wygląda dawno tam nie byłem pod wieczór, z pociągu wracam w południe, a to nie moja okolica Wink

, ale jak mnie pamięć nie myli, tam rzeczywiście było trochę ciemnawo, może rozwiązaniem byłoby postawienie 2. lamp na tej wysepce gdzie jest krzyż, jedną która by rzutowała na sklep spożywczy, czyli w stronę Lipowej, a 2. na drogę prowadzącą do 94, czyli na ulicę Wrocławską jeśli się nie mylę co do nazwy, ale to sobie jutro pójdę pod wieczór i zobaczę Wink

Teodoreczka

Przy okazji kolejnego wywiadu proszę zapytać wójta dlaczego rodzice z Krepic posyłający dziecko do kl I Szkoły Podstawowej w Mrozowie w tym roku mają płacić za dowóz?
Do Szkoły Podstawowej w Miękini (obwodowej) mają zagwarantowany bezpłatny dowóz, do Mrozowa musza wykupić bilet za 70 zł.
Nie jest to dodatkowy koszt dla gminy, gdyz przez Mrozów przejeżdżają autobusy do Miękini. Nie tylko przejezdzają, ale przywożą dzieci ze starszych klas. Dzieci z Krepic, Żurawińca do tej pory były dowożone bezpłatnie. Skąd ta zmiana?

Wiem, że ten problem moze wydawac się mały dla wiekszości z Was bo dotyczy, w tym roku jednej rodziny. Ale takie sytuacje pokazują jaki stosunek do człowieka maja osoby sprawujace władzę (nie tylko gminne, dotyczy to prezydenta, premiera, posła, itp).
Można budować drogi, stadiony, kanalizacje ale jeśli nie szanuje sie człowieka, w tym równiez jego wyborów to lepiej dac sobie spokój z rządzeniem.
Tu nasuwa mi się biblijna mysl: "w małych rzeczach byłeś wierny, nad wieloma cię postawię".
Sprawujący władze musza byc wierni elementarnym zasadom.
A to moja subiektywna opinia:
Niestety w przypadku naszej władzy takie posuniecia to małe kroczki (robione po cichu) zmierzajace do zamknięcia Szkoly w Mrozowie. Ten przypadek ma pewnie odstraszyc potencjalnych chętnych z tych miejscowości do posyłania dzieci do Mrozowa. W tym roku z obwodu szkolnego Szkoły w Mrozowie zabrano Łąkoszyce.
I za rok, może dwa przyjedzie Pan Skarbnik z danymi z biura ewidencji ludności aby zamknąc szkołę, podobnie jak było w przypadku przedszkola. Tylko w przypadku przedszkola prognozy się nie spełniły. Przedszkole jest za małe na przyjecie wszystkich chetnych.
Niestety styl czy metoda osiagnięcia celu pozostała tak samo nieuczciwa.
A miałam cichą nadzieję, że władza sie czegoś nauczyła.

I mam drugie pytanie, kiedy Pan Wójt znajdzie czas na spotkanie z mieszkańcami Mrozowa? Ostatnie zebranie wiejskie było 2 lata temu, kiedy gmina zamykała przedszkole.
Wiem, że to kłopotliwe spotkania, ale władza lokalna powinna spotykac się z środowiskiem lokalnym. Mam nadzieję, że nie nastapi to dopiero wtedy, kiedy bedzie zamykana szkoła lub przed kolejnymi wyborami.

jarek

czy to dotyczy tylko I-szoklasistów?
a inne roczniki już nie?

tak czy siak zajmę się tym.
...choć nie chciałbym wchodzić na teren Pani Radnej z Mrozowa.
jednak bacząc na fakt posiadania narzędzia medialnego
obiecuję przybliżyć sytuację audiowizualnie.
pozdrawiam!

Teodoreczka

Podobno dotyczy to wszystkich I-szoklasistów z całej gminy. Podobno nowe przepisy ograniczają dowóz dzieci tylko do szkół obwodowych. Piszę podobno ponieważ jest to informacja przekazana od znajomej. Nie wiem jak wyglada sytuacja w innych szkołach, czy tak są określone (dla mnie "dziwnie") obwody, że dzieci jadąc do szkoły obwodowej mijają inną szkołę. Potrafie zrozumieć sytuacje, gdybym mieszkajac w Mrozowie chciała posłać dziecko do szkoły w Lutyni i oczekiwała, że autobus bedzie to moje dziecko specjalnie woził do wybranej szkoły. Choć gdyby zebrała sie wieksza ilość dzieci jestem za! Smile

Ale w sytuacji - o której wcześniej pisałam - trzymać się przepisów(?) nie rozumiejąc absurdu sytuacji jaka stworzyły to ograniczoność widzenia celu, do którego została powołana dana osoba na zajmowanym stanowisku. Ponad przepisami, czy za przepisami powinno się zawsze widzieć człowieka, szanować go, nawet jesli się go nie rozumie.
Dziękuję Jarku za Twoje deklaracje i zaangażowanie w pełnionej funkcji radnego. Gratuluję.

Czy będziesz kandydować na wójta w przyszłych wyborach?

Teodoreczka

Oczywiście ostatnie pytanie było do Jarka a nie do obecnego wójta Wink

jarek

zapytałem Wójta
i można sobie on-line obejrzeć
na blogu .
nie wiem czy odp. p. Wójta wystarczy
jeśli nie, to możemy drążyć temat.
tylko czy ma on sens
jeśli przepisy zmuszają Wójta do takich kroków.
mogłem spytać czy mógłby zrobić wyjątek
ale nie wpadłem na taką myśl
zwłaszcza że nie znałem szczegółów

a co do pytania w końcówce Twojej wypowiedzi,
to nie myślałem o tym
to bardzo odpowiedzialna funkcja...
nie wiem czy dałbym sobie radę.
poza tym ja mam zbyt konserwatywne poglądy
a tego świat dziś nie potrzebuje.
nie wiem nawet czy będę kandydował
do rady gminy w przyszłej kadencji...
czas pokaże!...

elmo · Gość

Jestem rdzenną mieszkanką Mrozowa, zaglądam czasami na te i podobne strony, ostatnio obejrzałam wywiad z JWP Wójtem nt dowozu dzieci do szkół i pozwolę sobie dorzucić swoje trzy grosze w tej sprawie, ponieważ prowadzący wywiad obszedł sie z Wójtem, jak z przysłowiowym jajkiem i nie zapytał go

Po pierwsze - czy zamierza dzieci z Krępic wozić do Miękini przez Lutynię (skoro Mrozów mu nie po drodze-taki wniosek można było wysnuc z jego wypowiedzi);
Po drugie - autobus MUSI się zatrzymywać w Mrozowie, żeby wypuścić/wpuścić gimnazjalistów dojeżdżających stąd do Miękini, więc benzyny i tak więcej mu nie zejdzie jeżeli wysiądzie, czy wsiądzie 1-2 osoby więcej;
Po trzecie - bardzo chybiony jest argument ze szkołą w Leśnicy, póki co Mrozów, Krępice i Miękinia to dokładnie ta sama gmina, więc to porównanie było kompletnie nietrafione;
Po czwarte - czy dzieci, które będą dojeżdżać do podstawówki z Mrozowa do Miękini (bo wiem, że są i takie) też zostaną obciążone kilkudziesięciozłotową opłatą?? W to akurat jakoś nie chce mi się wierzyć
Po piąte - czy zmiana obwodu szkolnego, mam na myśli Łąkoszyce, które lada chwila dołączą do szkoły w Miękini, była rzeczywiście konieczna??

Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to nic innego, jak tylko powolne i konsekwentne zaciskanie nam wężyka od kroplówki. Los Łąkoszyc mają wkrótce podzielić Wojnowice, a wiadomo wszem i wobec, że szkoła którą zasila jedna tylko wieś nie jest w stanie konkurować z taką, do której ściąga się dzieciaki z dziesięciu miejscowości...
Żebyśmy się nie wiem jak starali, sami nie zapełnimy szkoły, niestety...

Co robić, Jarku, poradź!!

jano

Wójt bardzo sprytnie zasłania się przepisami tam, gdzie jest mu to na rękę. Wydaje mi się, że takie działania, jak włączanie Krępic i okolic do obwodu szkolnego Miękinia to powolne "dobijanie" Mrozowa. Co prawda nie znam warunków "bytowych" szkoły w Mrozowie, ale na pierwszy rzut oka logicznym wydaje się, że najbliżej Krępic jest Mrozów..., więc tam powinny trafić dzieci. Być może szkoła w Miękini daje lepsze perspektywy, ale najlepiej niech o tym decydują rodzice.

Szkoda, że wywiad był dość krótki, widać było, że wójt miał jeszcze ochotę na pogawędkę Smile

Jarku, a z kim z spośród "znaczących urzędników" istnieje realna możliwość przeprowadzenia wywiadu? Wtedy łatwiej byłoby przygotować odpowiednie pytania.
Pozdrawiam

Teodoreczka

Odpowiedź na zadane przeze mnie pytanie na stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Pozwolę sobie zacytować:
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu wskazał, że zgodnie z art. 17 ust. 1 i 2 ustawy o systemie oświaty sieć publicznych szkół powinna być zorganizowana w sposób umożliwiający wszystkim dzieciom spełnienie obowiązku szkolnego, przy czym droga dziecka z domu do szkoły nie może przekraczać 3 km - w przypadku uczniów klas I-IV szkół podstawowych, 4 km - w przypadku uczniów klas V-VI szkół podstawowych oraz uczniów gimnazjów. Jeżeli droga dziecka z domu do szkoły, w obwodzie której dziecko mieszka, przekracza odległości wymienione w ust. 2 tej ustawy, obowiązkiem gminy jest zapewnienie bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu lub zwrotu koszów przejazdu środkami komunikacji publicznej. W konsekwencji gmina, która nie zrealizowała takiej sieci szkół, ma obowiązek zwracać koszty przejazdu środkami komunikacji publicznej dziecka do szkoły nie tylko wtedy, gdy dziecko uczęszcza do szkoły mieszczącej się na terenie jej gminy, ale także gdy dziecko uczęszcza do szkoły znajdującej się najbliżej jego miejsca zamieszkania."

W dalszej części artykułu NSA uchyliło ten wyrok tylko ze względu na to, ze szkoła połozona bliżej miejsca zamieszkania nie znajdowala się w granicach gminy.

Szkoła w Mrozowie jest połozona na terenie gminy.

jarek

postaram się jeszcze raz zapytać
ale tak szczerze powiedziawszy
powinien się tym zająć
radny z Mrozowa lub Krępic.
bo faktycznie sprawa jest dość delikatna.
tylko rodzi się pytanie
- czy jeśli wójt uczyni wyjątek
to zaraz tych wyjątków musiałby uczynić więcej
i powstanie mini konflikt społeczny?.
Question

Gość

A co to gmina śpi.

Wróblewski z Wróblowic · Gość

... i te chodniki we Wróblowicach, zostały wybudowane. W związku z tym, chciałbym wiedzieć, czy Pan Wójt, nie wybiera się czasem do Wróblowic i czy czasem, nie będzie przejeżdżał przez wieś, ze wschodu, na zachód ? Bo ja bym wtedy wyjechał mu na spotkanie z przeciwnego kierunku, bo strasznie chcialbym zobaczyć, jak Pan Wójt,dla uniknięcia kolizji, będzie musial zjechać, na trawiaste pobocze. Ja się mu nie usunę, bo uniemozliwi mi to wysoki krawężnik oraz chodnik, który w niektórych miejscach położony został, no może nie na środku drogi, ale stanowczo za daleko od ludzkich płotów. Interwerniowalśmy w tej sprawie u tych budowlańców, którzy to wykonywali, u tego inżyniera i u naszego radnego. Wszyscy byli bezradni, bo tak nakazał im... Wrocław ! Teraz cała nadzieję pokładamy w pewnym obywatelu, ktróry posiada fadromę i który obiecał, że pewnego poranka, kiedy mieszkańcy już się pobudzą, tego krawężnika i chodnika... nie będzie ! Co Pan na to, Panie Wójcie ?

horst1969

wroblewski: to postaw pojazd w tym miejscu i zrob kilka zdjec i wyslij tu, chetnie to ocenimy.