MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

husband

Użytkownik jarek.
Szczerze współczuję tobie. Jeśli ty nie widzisz, że jesteś marginesikiem społecznym w swoich skrajnych poglądach to współczuję podwójnie. Jeśli wbiłeś sobie do głowy, że tylko twoje jest prawdziwe i zawsze musi być na wierzchu, a ty to świetnie pojąłeś bo masz taki dar od Boga - to tu już nie współczuję - tu raczej zalecam lekarza.
Uspokój się, nie potrzeba sanepidu. Jesteś niegroźnym mało znaczącym człowiekiem, który zamiast przyjść i merytorycznie podyskutować wydzierasz się, używasz słów jak menele spod budki z piwem. Taka jest rzeczywistość. Zauważ, że mimo iż mało kto popiera twojego kandydata Brauna to nikt nie wpada na taki pomysł, żeby przychodzić i się wydzierać. Tak jak powiedziałem (ty nawet tego nie rozumiesz) robisz wspaniałą robotę dla mobilizacji elektoratu Naszego Prezydenta - dziękuję. Reszta w zasadzie nie ma większego znaczenia, co robisz, jakie masz poglądy, czy się będziesz leczył czy też nie. Ty jednak obrażasz innych czego też nie jesteś w stanie zrozumieć i współczuję w tym miejscu po raz kolejny, bo ten twój Bóg to chyba ciebie musiał zrobić w ....... skoro dał tobie "ten dar" jednocześnie nie dał instrukcji obsługi jak z niego skorzystać.
Zapomniałem wcześniej dopisać więc w tym miejscu uzupełnię - nawet na tym darciu gęby wypowiadałeś się za wszystkich twierdząc, że nikt nie chce we Wrocławiu Prezydenta Komorowskiego - to jak rozumiem też taki dar od Boga, wszyscy maja Prezydenta Bronisław Komorowskiego za Persona non grata ale tylko ty posiadasz ten dar darcia gęby - inni niestety stali w innych kolejkach u Boga. Śmiem twierdzić,że stali w kolejce m.in po rozum a ty niestety znowu byłeś w tym czasie na misji darcia gęby.

Endorfina

Jezusmaria! Ja się zaczynam poważnie niepokoić! Husband - Ty Takie piękne dzisiaj posty piszesz, że aż miło się czyta! Na pewno Ty się dzisiaj dobrze czujesz??? Shocked

husband

Kilkujadek

Endorfina

Kilkujadek

też będzie Twój bo przecież "Pani płaci, Pani płaci my płacimy..... społeczeństwo"
co lepsze, ja na wybory nie idę i też będzie mój Smile

Martika

Endorfina

husband

husband

Oglądałem debatę.
Żal mi Kukiza - porażka.
Zdecydowanie wygrał nieobecny na tej debacie Pan Prezydent Bronisław Komorowski. Brawo za decyzję.

Endorfina

husband

husband

Poniższy teks ładnie obrazuje to co wczoraj się działo.

Nieobecni mają (czasem) rację

Kazimierz Sowa
duchowny, dziennikarz i publicysta

Miała być wielka debata prezydencka a wyszła imitacja teleturnieju jeden z dziesięciu. Każdy mógł wygłosić dowolne głupstwo i mówić co mu się podoba niespecjalnie przejmując się pytaniami zadawanymi przez prowadzącego. Na FB ktoś napisał, że miał wrażenie oglądania 10 Tymińskich. I to ćwierć wieku po objawieniu się oryginału.

Przeprowadzona przez telewizję publiczną debata raczej nie zostanie zaliczona do udanych przedsięwzięć politycznych ani przez sztaby kandydatów ani przez organizatora, choć ten dopełnił wszelkich starań żeby nie zostać oskarżonym o stronniczość. Red. Ziemiec nawet nie prostował oczywistych przekłamań skupiając się na kontroli czasu. Ale nie dlatego z debaty wyszła tragifarsa albo co najwyżej koncert pobożnych życzeń. Na tym tle tzw. stare polityczne wygi w osobach Palikota czy Korwinna bardzo umiejętnie wykorzystywali swoje wiecowe doświadczenie i w zasadzie jako jedyni sprawnie komunikowali swoją narrację zostawiając resztę konkurentów w przysłowiowym polu.

Jest też jeden wyraźny przegrany. To Paweł Kukiz - dramatycznie słaby i zwyczajnie nie mający (poza postulatem JOW, zresztą sprytnie ośmieszonym przez Korwina) nic konkretnego do powiedzenia. Kukiz ogłaszany przez część środowisk i komentatorów za nowe wcielenie prawicowego Mesjasza pokazał tylko tyle, że po prostu nie zna się na polityce. Swojej szansy nie wykorzystał też najpoważniejszy konkurent obecnego Prezydenta, czyli Andrzej Duda. Podczas debaty był plastikowy i nienaturalnie spolegliwy. Zamiast pokazać, że jest poważnym politykiem ograniczył się jedynie do zaprezentowania koncertu politycznych życzeń. Był też kandydat ludowców, Adam Jarubas, który uparł się żeby w każdej odsłonie debaty udowadniać, że nie ma nic wspólnego z rządzącą przez ostatnie 8 lat koalicją. Jeśli kogoś powinna boleć głowa to właśnie ludowców - ich kandydat postawił tym samym koalicję po jesiennych wyborach pod znakiem zapytania.

Miałem wrażenie, zwłaszcza po części gospodarczej, że coś sensownego próbuje powiedzieć liberał Wilk, ale postulat okręgów tworzonych na emigracji i kilka innych żartów w tym stylu nie pozostawia wątpliwości, że to fajny kandydat na partnera w biznesie ale nie w polityce. O reszcie kandydatów nie wspomnę bo czasem lepiej i taktowniej jest zachować milczenie.

I, paradoksalnie, na końcu okazało się, że nieobecni (czasem) mają rację.

wka

Martika

Debata była żenująca, chłopcy i dziewczynka odpowiadali jak w teleturnieju "jeden z dziesięciu"(tez takie wrażenie odniosłam) ale dla dzieci. Dukali , kompletnie nieprzygotowani, czytali nieudolnie z kartki i opowiadali bajki, jaka Polska jest potężna i jak możemy nadawać prym w polityce europejskiej innym krajom ale jednocześnie jakie mamy potężne długi i jak młodzi ludzie z Polski uciekają do bogatszych krajów. Niemalże wszyscy wierzą, że jesteśmy w stanie stworzyć silną armię, która w razie czego wygra z armią rosyjską samodzielnie np. polskimi pistoletami(Kukiz) lub jak będziemy przyjacielsko nastawieni do Rosji to Rosja w razie czego nas oszczędzi. I chyba debatę "wygrał" według mnie Palikot, jakoś najbardziej był realny i trzymający się ziemi. Reszta albo uderzała w wielki katolicyzm albo chciała zaskarbić głosy zbuntowanej młodzieży opowiadając jej bajeczki i tworząc kapitał wyborczy na buncie.
Czas aby PO przestała rządzić i porządziła Polską jakas inna partia, koniecznie. Niech stanie się ten cud gospodarczy, o którym wszyscy mówią i marzą jak zmieni się rząd.