MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

jarek

Qźwa ...

kiedy to Litwini obrażali nas na każdym kroku.
i kpili z Polskości. Zabraniali używania polskich nazw.

to było OK?

nasz minister nawet się nie zająknął
a teraz w swej poddańczej uległości
medialnie nakręcają wydarzenie...

to jest hańba!

a sport to też polityka
rywalizacja to tez polityka...

kto tego nie rozumie to ma pewne braki
które radziłbym pouzupełniać.

jeśli Brać Kibicowska chce uczcić pamięć Bohaterów Narodowych
to dlaczego ma się im tego zabraniać...

polityka to coś pozytywnego...
ale wam wmówiono, że tylko nieliczni mogą się tym zajmować...
a w szczególności ci popsuci ludzie ze świeczników...

a my cieszmy się wynikami meczów...
a PZPN niech kręci lody?
tak?

co za prymitywne podejście do zagadnienia
Sad

jano

Nie ma co już do występów piłkarzy i kibiców Lecha wracać. Niestety co roku jakiś polski klub musi się w eliminacjach skompromitować.

Tymczasem trzymajmy kciuki za Śląsk Wrocław, by przewiózł z Sewilli wynik "dający szansę powalczyć w rewanżu". Kolejki przed kasami spore, więc może być komplet widzów Smile

Ja już swoją miejscówkę mam Very Happy

gaja

a jednak potrafią wzbudzać pozytywne emocje Very Happy

https://www.youtube.com/watch?v=KM7g1nw38lk

Magic

Schetyna, Kalisz, postkomuszki, TVN, sami swoi - jak w rodzinie.

Ale przecież nie mieszajmy sportu i polityki... Smile

gaja

to jest wyjątek Smile

Jerzyk

Czy Agnieszka postawi się US machine...?

jano

Kolejny raz bez większych szans Sad

Może to przykre co napiszę, ale moim zdaniem Agnieszka Radwańska nie przeskoczy pewnego poziomu, który pozwoli jej na równą walkę z Williams czy Azarenką.

Kilkujadek

To że przegrała z Williams to nie dziwi ale przegrać w niecałą godzinę z Kerber to jak sama nazwała nokaut…
Cóż brakło formy na koniec ciężkiego sezonu

askend

Dobrze jest znac zasady gry. Dzisiaj - RUGBY - [link widoczny dla zalogowanych]

Jerzyk

a jest sekcja w naszej gminie ?!

zdzich

tak Rada Gminy Confused

Jerzyk

a kto jest w niej Młynarzem ?! Wink

Magic

Wczoraj z okazji otrzymania darmowego biletu, miałem wątpliwą przyjemność uczestniczenia w widowisku pod tytułem "Polska-Słowacja"

Z tego miejsca, pragnę podziękować panu premierowi (obecnemu jak i zeszłemu), przedstawicielom mediów głównego nurtu, za walkę z obrzydliwymi kibolami, którzy wnosili swoim zaangażowaniem i dopingiem jedyną wartość dodaną do tych psuedoimprez. Wczorajszy mecz mnie tylko przekonał, że tzw. wymiana publiki została zrealizowana w 100%. Wszechobecna szydera, gwizdy itd. O takiej atmosferze "marzyłem"! Smile

jano

Ja również byłem na tym meczu. Nie liczyłem co prawda na nagłą przemianę i piękną grę reprezentacji Polski, ale styl w jakim grała był chyba jeszcze gorszy niż za poprzedniego szkoleniowca. Żal było patrzyć, jak Słowacy prostymi piłkami ogrywali naszych zawodników Sad

Co do trybun, na stadionie był prawie komplet, za wyjątkiem oczywiście trybuny A (vipowskiej), która jak zwykle po raz kolejny świeciła pustkami. Po co aż tyle miejsc przeznaczać dla niby vipów, skoro i tak nie przychodzą, a zwykli, najlepsi kibice chętnie obejrzeliby mecz na żywo.
Doping był w zasadzie w pierwszej połowie, bo coś jeszcze Polacy próbowali. Ale w drugiej połowie faktycznie coraz częściej na trybunach panowała irytacja i śmiech (przez łzy), oglądając zagubionych Polaków. Owacyjne nagradzane było każde podanie do naszego bramkarza, to chyba wychodziło im najlepiej.
Na koniec meczu oczywiście polscy zawodnicy zostali strasznie wygwizdani przez kibiców - może nie jest to ładne zachowanie, ale ile można śpiewać: "Co wy robicie, Polacy co wy robicie?"

Jerzyk

Nie wiem skąd, ale intuicyjnie wyczuwam, że z tego nowego trenerskiego pieca będzie całkiem dobry chleb.

Przez media przelała się fala krytycznej oceny występ(k)u ze Słowacją, ale oglądając 'spektakl' przed szklanym ekranem, zauważyłem w analitycznym spojrzeniu pozytywy, które w moim przekonaniu przełożą sie w końcu na wyniki.
Nowy trener ma swoją wizje piłki zaangażowanej, zdecydowanej i inicjanotywnej, więc dajmy mu szanse na odbicie swojej pieczęci na reprezentacji w następnych spotkaniach.

A co do kibiców, to rzeczywiście zorganizowana brać potrafi bardziej wzniecić piłkarskiego ducha, niż przypadkowa zbiorowość. Ale z drugiej strony nie dziwie się kibicom, że wyrażają swoją dezaprobate na 'wyczyny ligowe' w reprezentacyjnym wydaniu.