MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

grzechotka

Witajcie. Żona sobie taki "wymyśliła". Wszystko fajnie, ale trochę się martwię jak to będzie w naszych polskich warunkach. Tzn. w teorii wszystko pięknie, a jak przychodzi co do czego to... wiadomo. Nie chcę jednak generalizować. Nie po to piszę. Na forum Rossnetu, w tym wątku [link widoczny dla zalogowanych] wyczytałem, że to dosyć powszechne jednak Shocked

No a jak to jest w Miękini? Któraś z Pan rodziła w ten sposób? Trzeba dopłacać czy jest to refundowane?

Endorfina

W samej Miękini, o ile mi wiadomo nie ma takiej możliwości. Najbliższy basen znajduje się w Środzie Śląskiej Wink

Pewnie żona już zdążyła urodzić?

Jeżeli jeszcze jest to przed nią to nie gaście ducha, na pewno da radę, to nie jest takie trudne! Smile

Znacznie ważniejsze od basenu (chociaż to przynosi jakąś tam ulgę) jest pozytywne nastawienie rodzącej i zaufanie do osoby (lekarza/położnej), która jej przy tym porodzie towarzyszy.

Jerzyk

ja też byłem zwolennikiem takiego porodu w wodzie, ale położna z Kamieńskiego wybiła nam to szybko z opcji...do dziś nie wiem czy słusznie...

Endorfina

Ja ze swojej strony (a mam pewną przeszłość na porodówce po obu stronach barykady) powiem tylko, że osobiście przy takim porodzie bym się nie upierała.

grzechotka

Na National Geographic był taki film o tym że dziewczyna chciała rodzić w Oceanie. Wybrała sobie plażę, wokół lazurowa woda, piękne skałki. No a ona chce tam rodzić. Zaczęło mi się robić niedobrze. Wyobrażałam sobie małe rekinki podskubujące to i owo, albo jakieś dziecko bawiące się na plaży pozostałościami. Na szczęście urodziła w taksówce w drodze do szpitala. Dopiero po umyciu zanieśli ją na tę plażę Smile

Endorfina

jarek

hmmm...

Poród porodem...
a śmierć w wodzie widzieliście?
zapewne nie...
ale ...
dzięki nowym metodom
możecie "przeżyć " taką śmierć...

zapraszam więc
PRZEŻYJ TO SAM i kręć rolką w myszy
Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

pokrzywka

O poród w wodzie pytałam swojego [link widoczny dla zalogowanych] w przychodni ProClinic. Mówił że na Kamieńskiego mają salę z wanną do porodów w immersji wodnej, ale ponoć stoi nie używana.
Zresztą o czym mówić jak w szpitalach mylą materiał do in vitro. Mąż był w przychodni wojskowej u głuchego laryngologa. By było śmieszniej poszedł tam z zapaleniem ucha, bo nic nie słyszał. Gdyby nie ja i moja cierpliwość w tłumaczeniu wizyta trwałaby w nieskończoność. Na koniec pan doktor powiedział do mnie że chyba mąż powinien nosić aparat słuchowy.

Laughing

puggi

A są jakieś za, jakieś przeciw? Bo z tego co już znalazłem w Internecie to niby jest mało przeciwwskazań do tego typu porodu, jest to jedna z najbezpieczniejszych i "mało szokowych" form przyjścia na świat. Rozumiem, a przeciwwskazania? Nawet jak gdzieś już się dokopię i przeczytam, że jest przeciwwskazanie np. w przypadku wcześniaków, to kolejne zdanie już jest mniej jednoznaczne i nie wiem jak jest do końca. Czy jeśli na tym etapie ciąży [link widoczny dla zalogowanych] wszystko jest ok to można z jako takim prawdopodobieństwem zaplanować taki poród? Czy to raczej wszystko jest loterią i nie ma się co nastawiać?