MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

gaja

Zrobiło się poważnie, to tu też na poważnie
J. Kofta
Zawsze warto

Gdy slogany powracają płytą zdartą,
fajerwerków piosenkowych pęka raca,
czas powiedzieć sobie to, co warto,
co w naszych czasach nie zawsze się opłaca.

Gdy z łysiną już wytartą
dziwny niesmak się pojawia w formie kaca,
czas przypomnieć sobie to, co warto,
dla higieny chociaż w myślach tam powracać.

Zawsze warto nigdy nie być zawodowcem,
zawsze warto czasem schodzić na manowce,
zawsze warto wiedzieć, co za grzyb purchawka,
i nie głupieć, kiedy się rozlegną brawka.

Zawsze warto - zamiast głuszyć się idolem –
ptaków słuchać na wędrówce lasem, polem.
Zawsze warto was obudzić, kiedy śpicie,
przeciw szujom i kołtunom przeżyć życie.

To czasami niewygodne bywa wielce,
trudniej trochę żyje się w powietrzu świeżym,
lecz - nim zmienisz na atrapę głowę, serce...
Może jeszcze na czymkolwiek ci zależeć?

Zawsze warto rzec durniowi, że jest durniem,
nawet gdy asekuruje się odgórnie,
zawsze warto całość znać, nie tylko cytat,
osobiście raz z Miłosza coś przeczytać.

Zawsze warto czasem wiedzieć, co się myśli,
i powiedzieć to, nim wszyscy z sali wyszli.
Zawsze warto, żeby kiedyś nie mieć kaca,
zrobić coś, co się być może nie opłaca.

tekst poezja-spiewana.pl

tuby_lec

Endorfinę

tuby_lec

odp. na post Wysłany: Nie 23:27, 21 Kwi 2013
cyt: martika: Zapewnie tubylcy przyglądają się nam z ciekawością
ale my tez zerkamy na tubylców mrozowskich.
Motto, za cyt.wyż.: tez zastanawiamy się czasami
czy jest jakaś specyfika,
tajemnice tutejszej ludności.

Marek* i Jarek* we wsi zamieszkali.
Jarek w dolince, zaś Marek w oddali.
Jarek posesję urządził prześlicznie
Marek z niesmakiem, rzec by - prozaicznie.
Jarek starannie śmieci segregował
drugi najgorsze odpadki zachował.
Fuck(t)* to jednak najgorszy,
że nie mając klucza
porządnym sąsiadom butelki podrzuca!
Robi to najchętniej nocą lub nad ranem,
zaś bez klucza będąc
rzuca nad parkanem.

Planuje raz Jarek - z sąsiadem pogada:
Stuk! Puk!?
Zamknięte! - wywiało sąsiada.
Nie zastał także pięknej Pawła żony*...
Czyżby już (gdzieś) wyjechał?
Mój Sąsiad szalony??

Dzwoni do jego bramy chyba razy dwieście;
A tymczasem Jarek szalał w wielkim Mieście*,
zaś wracając nocą, gdy na nogach słaniał
obsikiwać parkanu wcale się nie wzbraniał!

Zdarzyło się również, że odwrócił beczkę
i z niej już podglądał Pawłową żoneczkę.
(Chodziła po wsi plotka, że niewiasta miła,
ze skłóconych sąsiadów rogaczy robiła.)

Morał ukryty:
Obu jednak - jak widać*,
wywiodła na pole!
Nadzwyczaj udatnie weszła w obie role* Exclamation

Przypisy:
*Marek, *]arek - imiona w całości zmienione
*Fuck(t) - modny obecnie anglicyzm
*Pawła żony - imię pominięto, zgodnie z zaleceniami Ustawy...
*wielkim Mieście - najczęściej Wrocław, d. Breslau
*"widać" - kamuflaż, określenie b. dwuznaczne Embarassed

*"role" - nie jest to określenie czysto rolnicze Wink

tuby_lec

horst1969

tuby_lec

Endorfina

tuby_lec

Endorfina

horst1969

Gość

Endorfina

horst1969

tuby_lec

Endorfina