MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

jarek

objecał ja nakuplecić
raz onegdaj gdym zamęczon
teraz mogę rymu wzniecić
bom na nogach już nie klęcząc

o zającu widzę gadka
a i o dwururce mowa
to wam powiem jak gratka
gdy gajowy sam się chowa

na gajowca polowanie
urządzili raz kamraci
"niech Bronisław tutaj stanie
choćby nawet i bez gaci"

tak wołali narodowcy
korwiniści, Brauna dzieci
i kibole nałogowcy,
nikt im tego nie polecił

sami przyszli i krzyczeli
wyłaś Bronek ty łobuzie
i choć dosyć werwy mieli
Bronek schował swoją buzię

zadymiarze gardła darli
i na Bronka wciąż czekali
ale sztywno wnet zamarli
Gdy gajowy się oddalił

cóż to jak to co się stało?
był myśliwy i go nima
jeszcze tego było mało
tłum się nadal mocno spinał.

by zobaczyć gajowego
by mu podziękować srodze
by mu całkiem coś nowego
podarować w jego drodze

ale Bronek cwana bestia
wszak myśliwy nie ta liga
przed zajęcmi - taka kwestia
tylnym dźwierzem nagle śmiga.

ot i morał mi się kroi
to nie byle jaki
-ten gajowy tak się boi
że przed zajcem trzmycha w krzaki

<iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/PGMtePpjF-c" frameborder="0"></iframe>

tuby_lec

Endorfina

Tak się trochę króliczkowo nam tu zrobiło - jarek politycznie, tubylec, jak zwykle mgliście, horst tym razem pół-cygańsko/pół-wolno, więc żeby się oderwać od horroru i krwi - tym razem majowo-wiosennie Wink

Raz po łączce, po zielonej
Kicał królik w słońca stronę
Kicał żwawo i radośnie
Kiedy cicho i bezgłośnie
Zła królowa się zjawiła
I na niego czar rzuciła
Stanał królik, oczy w słup
"Och, Alicjo, zrób coś, zrób!"
Lecz Alicja nie słyszała
Bo cellulit prostowała
I pod nieba dnia błękitem
Futrzak przegrał z cellulitem Cool

tuby_lec

tuby_lec

I jeszcze uzupełniam relację ze strzelaniny,
żeby niektórzy nie pisali, iż zajmuję się czym innym niż wymaganie porządku naturalnego. Sad

(Ozi, którego M. napuszcza na mnie, będzie miał powód i do rozrywki i do prac cenzuralnych) Smile

Я забыл сказать что Ваня,
(Чья стояла рядом баня),
смотрел на всё с удивлением,
что случилось с прицелением. Shocked

При том парня баба мила
также жопу выставила;
скажим просто для еб..н'я
(ну так с бани ушёл Ваня) Smile

Ваня смотрел, удивляя,
как- охотник попал (в яя)
зайца значит, на охоте.
(потому что тот в пехоте
столь по лугу яйца тянул).

Ot сюрпризa Ваня станул!
и внезапно вдруг создал:
теперь нужен...
урынал. Shocked

przekład dla ewentualnych polskojęzycznych:

Zapomniałem Drodzy Moi -

bania była Wani mieniem.
A że stale miał baczenie,
choć nie wiedział, co się kroi,
przejął zajca udręczeniem.

W bani baba Wani była.
Choć mu futro wystawiła Wink

to Waniuszkę trza pochwalić:
Wolał...,
goły, się oddalić. Smile

Patrzy Wania i nie wierzy
jak myśliwy nędznie mierzy,
zajączkowi futro niszczy,
a ten biedak głośno piszczy.

Stoi Wania niczym słup,
zaś dym z rury:
dup, dup, dup!
Tak to wszystko odbywało.

A że nieco się ostało,
by zająca nie truł mocznik,
zabezpieczyć trzeba
w nocnik. Shocked

tuby_lec

Dla Horsta!
Ponieważ tutaj:
http://www.naszestowarzyszenie.fora.pl/dowolne-tematy,21/kacik-frustrata,2154-840.html#73840 Pon 21:25, 04 Maj 2015
pieprzysz, jak potłuczony i wylegujesz się w trawie udając niezwykle zajętego,
to zajmij się korektą semantyczno-ortograficzną poniższego tekstu -
może dla zakończenia cyklu zającowego, który Enda ciągle myli z króliczym!

pon. suplement niemiecki, do ostatniego postu:

Kreuz.. Zum Kotzen.. Donnerwetter, Evil or Very Mad

hat der Wania nachgedacht. Idea

Wegen Frau und wegen Wetter
begann (Wania) 'bischen lacht.

Da dort Jäger 'nicht getroffen, Rolling Eyes

macht Ausstellung dazu Weibe!
Wirft - Frau - Wania auf das Ofen,.. Embarassed

Da das schlecht schau durch der Scheibe,
auf’ Hof läuft er,
wirft sein' Lochen.. Wink

Magen- Kopf- und auch Herzschmerzen
zieht längs Weg das Tier sein Schwanz.
obwohl hat es keine Kerzen..
denkt nach Friedhof schon,
bloß ganz! Sad

Sieht er - wundet unser Hase
denn der Jäger schlägt noch Mal, Confused

ärmlich' Tier zieht Blase nach,
und mit Treffen
Scheiß,
bloß Lach' Exclamation

tuby_lec

tuby_lec

do wymiany poglądów, m.in.: Czw 13:01, 28 Maj 2015
http://www.naszestowarzyszenie.fora.pl/dowolne-tematy,21/wybory-prezydenta-rp-2015,3581-840.html

Motto (słowa zapożyczone - Jar):
Nie znasz mnie człowieku...
ale inność wobec współczesności jest dla mnie powodem do dumy.

Suplement uprzedzający:
działalność Kolegi spoza miejscowości P. gdzie indziej byłaby
zaliczona do nękania/mobbigu/pieprzingu/prześladowania albo wskazania do eliminacji członka
(społeczeństwa, niekoniecznie lokalnego; niepotrzebne skreślić).
Z żalem to piszę, ale już ze znacznie mniejszym za to

Mistrza pragnę wziąć pod włos,
(mnie - w zasadzie - nic do tego)
by konkretny zabrał głos:
ze znacznie większym opóźnieniem Jarkowi dedykuję j/n.

Uwaga dodatkowa: Tytuł użyty tutaj ma wymiar dwusymboliczny;
długie, ale by Jarkowi ulżyć i pocieszyć: Ludzie takie są Rolling Eyes

Lokomotywa 2014

Osiadł był na wsi Jarek stroskany.
Przyłożyć by Jarka do ciała,
do rany,
lecz kiedy się wścieknie - każdemu daj Boże
wypieprzać natychmiast, bo nic nie pomoże.
- Po pierwsze:
z daleka ci Pismem przywali;
- po drugie:
pogrozi odwetem z oddali;
- po trzecie:
użyje skutecznej osłony -
sprawnej i dzielnej,
gotowej (swej Żony)*;
- po piąte:
poważnie rozważy przyczyny,
a srogo osądzi
i myśli
i czyny;
- po szóste:
skutecznie przewiny wybaczy;
warunek - naprawę łotrostwa zobaczy;
- po siódme:
z atakiem wystąpi frontalnie,
i będzie się umiał obronić, werbalnie;
- po ósme:
daleki od aktów przemocy
(od Gai Szanownej wciąż czeka pomocy);
- dziewiąte:
powodem do dumy jest inność**,
cierpliwość i racja
- admina powinność***;
- dziesiąte:
wulgarność z werbalnym paskudztwem,
zakończy z honorem - sądowym powództwem.

I tak stosik rośnie, Wink

składa grzech na grzechu,
i nie jest radośnie,
chociaż w tym pośpiechu...

wyłania się 'kupa',
wieeeeeelka kupa śmiechu.
Czasami stek przekleństw
i dystans do grzechu...
A wszystko się bierze
z pośpiechu,
z pośpiechu...
I mąci skutecznie w wysokim już stosie
inwektyw, dyrektyw;
nurzanym w tym sosie.
I kręci, napędza
i gna bez ustanku.
Tu można polegać -
na Jarku,
na Janku***!
A gdy już zatrzyma (ktoś z zewnątrz to zoczy)
rozpoczną ab ovo...

I znowu się toczy
ta walka
zaciekła,
precz idzie
odnowa,
bo dusza urazy wciąż chowa
i chowa.
Od czasu do czasu
ktoś tekstom przytupie,
a reszta idee ma w d.,
ma w d.!
I znowu ten jazgot,
chwilami oględny
wciąż tempa nabiera
aż staje bezwzględny,
odżywa cyklicznie,
jak zwykle,
co roku,
z radością dla innych
- ci śmieją się z boku.
A śmiechu, radości
to jest co niemiara,
bo Jarek się stara
i stara
i stara.
Zaś TAMCI z nadzieją:
w bezkształtnej swej kupie -
znów coś się wydarzy
(choć mają to w d.).
Wiadomo - fortuna
od zawsze się toczy,
czy Jarek,
czy Janek***
się boczy
i boczy.

I Nasza fortuna
wciąż toczy się kołem,
bo jeden drugiego
zagina z mozołem
i ostro tu bywa,
(ktoś pisał - że Eden! Smile

)

i raz jest na wozie -
ten drugi, ten jeden Smile

Tak to, to
tak to, to
tak to, to...
Wink

* wtręty mają na celu wyłącznie objaśnienie problemu tym,
którzy nie zwykli czytać postów "do tyłu" i bez zamiaru zranienia duchowego Confused

** inna - niż Szanowny Czytelnik teraz pomyślał Wink

*** pisane jesienią a dziś już przestarzałe Sad

Endorfina

no, tuby_lec - dzisiaj szacun!

tuby_lec

jarek

Moje ż-ycie, lukruje mi moja kochana małżonka.
i to jeszcze jak!

Się Tuby_lec nie wysilaj
by Jarkowi rzycie słodzić
Endorfinie więc umilaj
czas..., nim zaczniesz szkodzić.

toć to nieświadomość wielka
pcha cię w "od-męd" wierszowania
bo Jarkowi radość wszelka
- z małżeńskiego upajania ...

szacun jednak przyjm kamracie
bo i Endorfina błoga
no... udało ci się bracie
by poczuła dreszczyk w nogach

...a więc dalej... nie ustawaj
tylko z rozsądniejszą nutą
jakeś czynił tak przemawiaj
mową jeszcze nie zatrutą

lubię cię, ty zacny panie,
choć żeś komuch Wink

i ladaco
za rozsądne twe gadanie
niech ci święci wnet zapłacą.

Amen

tuby_lec

jarek