MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

jarek

No przecież ja na siłę nikogo nie nawracam.
no co ty mi wmawiasz ?

co mi przeszkadza jako Katolikowi,
życie obok Muzułmanina.

Tak było w historii naszego Państwa.
Tutaj, Żyd , Kalwinista, Luteranin.
mieli schronienie, kiedy w całej Europie,
dokonywano pogromów,
i za tą naszą dobroć wrodzoną,
dziś nam się tak niektórzy odpłacają.
- to jest straszne i nie do przyjęcia,
to jest rzeczywistość, z którą ja się nie zgadzam.

Kiedy w Iraku, Egipcie czy Libii, rządzili "dyktatorzy"
("zwyrokowani" przez "międzynarodowy trybunał")
Katolicy, żyli obok Szyitów, Koptowie obok Mahometan,
a dziś morduje się Chrześcijan jak zwierzęta,
i to w takiej ilości że chyba zwierząt zabija się w tych krajach mniej.

nie wiem czy wiesz, że teraz kolej na Iran,
gdzie pod rządami obecnego prezydenta Ahmadinedżada,
w kraju wyznaniowym (!) chrześcijanie mają się dobrze.

tylko tam gdzie diabelskie macki swoje
wkłada korporacjonizm krajów popsutych
przez neobolszewizm finansowany przez lichwę światową,
tam zaczyna się piekło.
To jest właśnie manifestacja demonów
które opętały całe narody przez hipnozę medialną.

Tak może być w Polsce
bo tak już tu było .
Kościół Katolicki miał potężną władze
ale nikomu tutaj nic nie groziło.

gaja

Jarku odpowiadasz tylko na wybrane pytania - pomijając chyba te trudniejsze Wink

Martika ma rację - Chrystus pozostawił człowiekowi wolną wolę, nie narzucał na siłę wartości, objawiał je - decyzję pozostawiał człowiekowi - a konsekwencję takiego czy innego wyboru ponosić będziemy wszyscy dopiero po śmierci i to sam Bóg będzie nas osądzał. A tymczasem Bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie...
Sama wiara nie sprawi, że wszyscy staną się dobrzy, zniknie zło i grzech - człowiek jest grzeszny - przedstawiłeś obraz Raju - nie będzie zdrad, rozwodów, nałogów, wszelakiego zła - tu na Ziemi niestety jest to utopia. Wielu księży obdarzonych przecież szczególnymi boskimi sakramentami grzeszy ciężko, tu zgadzam się z Martiką.
Ponawiam zatem pytanie, zakładając współistnienie w naszej Ojczyźnie osób róznych wyznań, a nawet niewierzących, którzy przecież też mogą żyć sprawiedliwie i czynić dobro, czy będzie można wziąść rozwód, kupić w aptece prezerwatywy, tudzież pigułki antykoncepcyjne, czy będa tolerowane związki niemałżeńskie?

Gość

CYT: " tylko tam gdzie diabelskie macki swoje
wkłada korporacjonizm krajów popsutych
przez neobolszewizm finansowany przez lichwę światową,
tam zaczyna się piekło.
To jest właśnie manifestacja demonów
które opętały całe narody przez hipnozę medialną"

TEN CYTAT TO JEST NAJLEPSZY PRZYKŁAD HIPNOZY MEDIALNEJ. Powiało sektą.
Twisted Evil

jarek

Gość

tylko zabrakło mi takiego przebłysku zdrowego rozsądku aby zrozumieć dlaczego ludzie dzielą się na tych, którzy myślą tak jak Ty i takich , którzy zostali zmanipulowani przez TV.
A co jeśli ktoś nie posiadał tv kompletnie przez 4 lata, potem posiadał TV ale odbierało tylko wtedy, gdy opadły liscie z drzewa zasłaniającego czaszę czyli od grudnia do marca. Co jeśli ten ktoś ogląda najchętniej programy przyrodnicze, filmy( najchęniej francuskie i czeskie), programy związane z architekturą wnętrz? Jak zakwalifikujesz takiego kogoś, kto nie czyta GW i nie ma takich poglądów jak Ty?
Jesteś na świecie TY i po drugiej stronie zmanipulowani, bezmyślni i zaślepieni tylko z przebłyskami zdrowego rozsądku?

Apropo's rozwodów to w kościele katolickim nie ma rozwodów, ale.....jest coś takiego jak separacja i unieważnienie małżeństwa. Więc nie jest to takie wszystko ostro postawione na nożu jak Ty stawiasz. Rozejście się małżeństwa nie jest grzechem. Bycie z kimś innym w związku w czasie separacji dopiero jest grzechem. A ocena tego, kto grzeszy a kto nie jest bardziej skomplikowana niż powierzchowne spojrzenie na sprawę. Ocenę niech każdy sam zachowa dla siebie i sądzi sam siebie według własnego sumienia, bo Bóg da sobie radę z osądzaniem ludzi i nie musi nikt wchodzić w jego rolę i wyręczać w tym.

jarek

Hmmmm.

ktoś taki kto nie używa TV to ma jeszcze radio
to ma jeszcze gazety, lub "dobrych" doradców.
bo na czymś musi oprzeć swoje poglądy,
musi wg czegoś budować swoją postawę społeczną.

bo jak nie to kłania się film Wernera Herzoga,
który to gorąco polecam...
a mianowicie "Zagadka Kaspara Hausera".
Naprawdę poszerza horyzonty.

chyba zdajesz sobie sprawę z tego,
że oglądając programy przyrodnicze
lub dokumentalne, też można odbiorcy
zaaplikować pewien sposób myślenia.

i tak np wszystkie programy przyrodnicze
mają w sobie pierwiastek darwinowski,
którego ja nie akceptuję.
uważam że teoria (pamiętaj - TEORIA)
ewolucji jest sprzeczna z moimi poglądami,
bo ja jestem zwolennikiem kreacjonizmu.
ale o tym możemy pogadać kiedy indziej.
jak będziesz chciała.

I proszę cię o jedno nie myśl o mnie w kategoriach
takich, ze ja kogoś klasyfikuje, kwalifikuje, oceniam
czy wkładam na półki pomiędzy....

żadną miarą...
ja wiem, ze świat jest kolorowy.

A propo's - Aproposa
separacja to czas na zrozumienie, to czas na opamiętanie się.
i wcale nie jest to wymysł Koscioła Katolickiego.
a unieważnienie małżeństwa to bardzo poważna sprawa.

ja nie pisałem, ze rozejście się małżeństwa jest grzechem.
tylko że krzywdę robi ten kto przez swój egoizm,
doprowadza do rozpadu związku,
-i jak bardzo cierpią przez to dzieci.

BTW
...to, albo Pan Bóg ma osądzić albo każdy sam siebie?
zdecyduj się.
ja nikogo nie potępiam, i nie roszczę sobie do tego prawa.
opisałem tylko efekt zepsutej cywilizacji,
przecież o tym rozmawiamy.

ale pozwolę sobie na taki mały żarcik...

wiesz gdzie leży wina, kiedy małżeństwo się rozstaje?
ano wina jest zawsze po obydwu stronach...
po stronie żony i teściowej
Laughing

PS
miło się z toba rozmawia
pozdrawiam.

Magic

Ten wątek miał służyć naszej społeczności, aby wyrzucić z siebie trochę takiej codziennej, chwilowej frustracji i zażenowania, a tymczasem znowu skręca nie tam gdzie trzeba. Przenieście swoją dyskusję do odpowiedniego działu i jak mawia klasyk, nie idźcie tą drogą.

Gość

Ależ właśnie rozmawiamy o frustracji Jarka medialnymi hipnozami.
Jarek masz zupełną rację z hipnozą medialną. Gdyby znalazło się takie medium, które chciałoby "zaprogramować " swoich słuchaczy, że wszyscy którzy słuchają innych stacji tv lub radiowych są zahipnotyzowani, nie potrafia samodzielnie mysleć i wszystko co mówią to są bzdury zahipnotyzowanych ludzi, którym trzeba objawić prawdę to co by było? Wszyscy słuchacze tego środka medialnego uważaliby innych za niepełnosprawnych umysłowo, wartych pogardy, którzy nie wiedzą co czynią a własciciel tej stacji rtv mógłby nieźle manipulować swoimi słuchaczami łącznie z tym, że popchnąłby ich do rewolucji i rozlewu krwi. Trzeba się tego wystrzegać i zastanowić się nad tym. Nie uważasz?

Magic

jarek

gaja

Nie rozmawiamy tutaj tylko o medialnej manipulacji Smile

Tylko właśnie o frustracji w obu kierunkach szerokiej skali...
Jarku, dalej nie odpowiedziałeś na pytanie, czy w wizji Polski, jaką chciałbyś wcielić w życie, byłoby prawnie dopuszczone życie bez ślubu, rozwód i sprzedaż środków antykoncepcyjnych. Nie wnikam tutaj czym jest rozwód, bo wiadomo, że jest to zawsze jakiś osobisty dramat, porażka, ale sytuacje w życiu są rózne, nie na wszystko mamy wpływ, nie zawsze rozwodzą się małżeństwa posiadające dzieci - żeby była jasność, rozwiedziona nie jestem, ani nie zamierzam być, choć bywało, że taka chęć mnie nachodziła Twisted Evil

Chodzi mi o to, czy w Twoim świecie miałabym wybór, czy też ten wybór w świetle prawa zostałby mi odebrany, to samo odnośnie antykoncepcji etc. Tu właśnie rodzi się moja frustracja - w jakim stopniu i kto miałby decydować o najbardziej osobistym wymiarze mojego życia...

Endorfina

a co tam Wasze rozwodowo-polityczne problemy! Na Sylwestra nie idę!!! To dopiero frustracja!!!! Crying or Very sad

jarek

przepraszam.
ale znowu wymagasz ode mnie
ustosunkowania się w sposób konstytucjonalny.

w "moim świecie" cokolwiek by to nie znaczyło.
nie byłoby regulacji prawnych, spraw osobistych.

jeśli ktoś chce zostawić żonę czy męża
to musi to rozważyć w swoim sumieniu.
i jeśli struktury państwa regulują to w taki czy siaki sposób.
to niech sobie regulują.

natomiast uważam, ze sędziowie na sprawach rozwodowych,
lub przed ich zainicjowaniem powinni dołożyć wszelkich starań,
żeby do rozwodów nie dochodziło,
ponieważ ratowali by wówczas
najważniejszą komórkę społeczną.
tymczasem to sfora adwokatów - krwiopijców,
często podjudza strony i zaognia konflikt,
bo widzą w tym niezły interes,
a tak naprawdę to rozwalający się świat małżeństwa,
mają za nic a ofiary tego faktu za durni i dojne krowy.

a jeśli chodzi o prezerwatywy, pigułki, aborcję...
ja jestem za pełna wolnością osobistą jednostki.
więc jeśli ktoś chce się faszerować hormonami,
nie zapoznawszy się ze skutkami takich zabiegów,
jeśli ktoś chce tylko używać przyjemności bez poświęceń,
patrząc krótkowzrocznie na świat, który go otacza,
to proszę bardzo, ale potem nie może taki ktoś liczyć
na pomoc innych czy państwa.
musi się taki ktoś, liczyć z rezultatami swych działań.

rzecz ma się trochę inaczej, jeśli chodzi o tzw "aborcję"
dla mnie to jest morderstwo a za morderstwo powinny być surowe kary.
a zwłaszcza za zabicie dziecka, ale nie dla często nieświadomej matki,
ale dla tych którzy do tego nakłaniają i wykonują wyroki.

Wiesz co wydaje mi się, że namalowano ci obraz takiego kato-taliba
i myślisz, że człowiek mojego pokroju będzie wsadzał za kraty
każdego kto się z nim nie zgadza...?

dziwnymi stereotypami żyjesz.

Na prawdę. Nie jest złem państwo i prawo
takie jakie mamy, choć niektóre sprawy powinny być zmienione.
problemem są ludzie którzy egzekwują to prawo,
i ci co za pomocą paragrafów niszczą innym życie.
bo pozbawieni są moralności i Boga w sercu nie mają.

Bo jeśli Pan Bóg będzie na pierwszym miejscu,
i nauki Jezusa Chrystusa zachowane,
to nawet prawo ustanowione przez zepsutych ustawodawców,
nie skrzywdzi człowieka, nie wyrządzi szkody tym najmniejszym.
Ja w to ogromnie wierzę i nie moge doczekać się dnia,
w którym to ludzie, wreszcie to zrozumieją.

jarek

jarek

Pozwolę sobie na umieszczenie pewnej ciekawostki
odnośnie badań społecznych w USA.

o dziwo przesłał mi to kolega właśnie dzisiaj.
Nie wie on o funkcjonowaniu naszego forum
i prowadzonych na nim naszych rozmów.

to tak w nawiązaniu do dyskusji o rozwodach.