 |
MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE Zaproś znajomych do wspólnych rozmów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Endorfina
Administrator

Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 5281
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mrozów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:16, 23 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
jarek napisał: | to jest tak samo jak z tolerancją,
która w moim słowniku nie istnieje. |
BINGO!!!
no comments...
a ja bym chyba wolała, żeby mój mąż chciał być mi wierny, a nie żył z poczuciem, że musi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
jarek
zasłużony VIP

Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 6310
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pisarzowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 5:28, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Endorfina napisał: | jarek napisał: | to jest tak samo jak z tolerancją,
która w moim słowniku nie istnieje. |
BINGO!!!
no comments...
a ja bym chyba wolała, żeby mój mąż chciał być mi wierny, a nie żył z poczuciem, że musi |
lubisz się drażnić
wyrywając z kontekstu moje wypowiedzi?
ale to nic
widzisz ...
tolerancja to słowo wytrych.
tak jak antysemityzm. xenofobia itp.
w Biblii nie ma takiego słowa jak tolerancja.
ale jeśli wziąć pod uwagę znoszenie z cierpliwością
tego czego nie akceptuję i z czym się nie zgadzam
to tak pojęta może istnieć w moim słowniku.
ale chrześcijaństwo zna lepsze określenia na taki stan rzeczy.
a chcenie moja droga ...
to pewnego rodzaju pustosłowie.
ja też bym chciał, żeby Tusk, Komorowski, Sikorskie
i wielu innych "dorzynających watahy" wylądowała w kryminale.
ale żeby to się spełniło to muszę działać w tym kierunku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jarek dnia Sob 5:28, 24 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Endorfina
Administrator

Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 5281
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mrozów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:58, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
jarek napisał: | lubisz się drażnić
wyrywając z kontekstu moje wypowiedzi?
|
uwielbiam!
to takie ekscytujące!
a poza tym ze względów techniczno-perpcepcyjnych trudno cytować całość Twoich wypowiedzi, chyba się z tym zgodzisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jarek
zasłużony VIP

Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 6310
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pisarzowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:22, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Endorfina napisał: | ...ze względów techniczno-perpcepcyjnych trudno cytować całość Twoich wypowiedzi, chyba się z tym zgodzisz?  |
nie!
nie zgodzę się z tym.
bo percepcję zawsze można technicznie dopracować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Endorfina
Administrator

Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 5281
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mrozów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:55, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
technicznie, to raczej palpację
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teodoreczka
zasłużony

Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:45, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Nie cytując Jarka wypowiedzi, od razu odpowiadam.
"Sakramenty są skutecznymi znakami łaski, ustanowionymi przez Chrystusa i powierzonymi Kościołowi. Przez te znaki jest nam udzielane życie Boże. Obrzędy widzialne, w których celebruje się sakramenty, oznaczają i urzeczywistniają łaski właściwe każdemu sakramentowi. Przynoszą one owoc w tych, którzy je przyjmują z odpowiednią dyspozycją" (KKK 1131)
Istotą sakramentu nie jest sama przysięga, przystępujemy do sakramentu jako źródła łaski, łaska ma nas uzdalniać do miłości i wierności a nie samo zobowiązanie. Jeśli prawdziwie kocham to pragnę szczęścia drugiej osoby, otwieram się na łaskę aby tą miłość wzmacniać, rozwijać. Zupełnie inaczej ma się jeśli pragnę tylko zaspokojenia swoich potrzeb, to nie jest miłość. Ludzie się rozwodzą bo albo oboje lub jedno z nich, nie kochali lub nie pielęgnowali miłości. Czy w takim małżeństwie przymus coś zmieni? Uważam,że jedynym ratunkiem jest wzbudzenie(uświadomienie) pragnienia dobra i szczęścia współmałżonka.
Wydaje mi się, że terapia małżeńska nie opiera się na zmuszeniu do miłości czy do wierności danemu słowu , ale odkrywaniu wzajemnych pragnień i oczekiwań, celem jest uświadomienie czy naprawdę chcę dobra swojego czy współmałżonka, postawieniu współmałżonków w prawdzie swoich pragnień.
Przysięga małżeńska nie może zmuszać małżonka do bycia w imię złożonej przysięgi, z kimś kto wykorzystuje go do zaspokajania swoich potrzeb, kto znęca się fizycznie czy psychicznie nad współmałżonkiem czy dziećmi, kłamie i oszukuje,... Jeśli tak jest i nie ma woli zmiany najlepiej się odseparować i modlić się o nawrócenie. Niechęć w skrzywdzonej osobie nie wynika z chcenia czy niechcenia jako "widzimisię", ale zranień, rozczarowań, braku zaufania. To nie wybór między takim czy innym kotletem ale wybór między dobrem swoim i dzieci a egoizmem współmałżonka. Oczywiście chrześcijanin zachowuje wierność tej osobie, otwierając się na możliwość jej nawrócenia.
Mój opis dotyczy konkretnej osoby, którą znam. Od kiedy "wyzwoliła się" od męża, zadziwia, nie tylko mnie, swoją dojrzałością chrześcijańską i głębią życia duchowego.
Znacznie łatwiej się "zmuszać" do bycia z kimś, kogo się kocha i pragnie jego dobra.
Koniec. Muszę upiec ciasto .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jarek
zasłużony VIP

Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 6310
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pisarzowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:01, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
@ Teodoreczko.
W pełni się zgadzam.
masz rację.
ale nie wszyscy funkcjonują tak jak Ty.
ja nie mówię o przymusowych aktach wierności,
ale zobowiązaniach...
to jest tak jak z długiem finansowym wobec wierzyciela.
często jest tak,
że to chcenie czy niechcenie objawia się tutaj dobitnie.
i potem rodzą się wojny.
ja mówię o obowiązku i o tym o czym pisał św. Paweł.
"muszę to robić bo inaczej biada mi..."
ale, żeby nas pogodzić,
można przytoczyć wspaniałe stwierdzenie:
"chcieć to znaczy móc"
więc jeśli pozostawi się ludziom tylko to "chcieć"
bez zobowiązań to większość nie będzie "mogła"
sprostać tym zobowiązaniom,
bo zabraknie tego słowa "muszę"
ale nie "muszę" bo stoi nade mną kat z pejczem,
ale dlatego, że tak mi nakazuje sumienie.
twoja znajoma wyzwoliła się
i jest szczęśliwa,
sam tez znam taki przypadek
nawet bardzo mi bliski.
ale ten co katował, bił ją i dzieci...?
ono musiała się wyzwolić,
a on ...?
chciał pozostać w swojej nędzy moralnej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teodoreczka
zasłużony

Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:42, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że nie wszyscy tak funkcjonują, jedni sobie lepiej z tym radzą inni gorzej. Uważam, że tak jak dojrzewa się fizycznie, psychicznie, osiaga się dojrzałość chrześcijańską, tak samo się ma z pragnieniami, które tez powinny podlegać rozwoju ku dojrzałości. Niestety są osoby, które zatrzymały się na poziomie wieku przedszkolnego i chcą tego "misia" i tamtego "lizaka", jeśli nie dostaną to awantura.
Ale nie możemy uogólniać wszystkich do tych "niedorozwiniętych" dorosłych, choć takich osób będzie coraz więcej obserwując jak wychowywane są dzieci, jak rodzice ulegają swoim dzieciom, ich zachciankom dając się terroryzować. Będzie to problem społeczny i to już w niedługim czasie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jarek
zasłużony VIP

Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 6310
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pisarzowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:13, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Teodoreczka napisał: | ...Będzie to problem społeczny i to już w niedługim czasie. |
O!
nareszcie !
świetna pointa!
ja ośmielę się jednak stwierdzić,
pracując z ludźmi na co dzień,
że ten problem juz istnieje...
niestety
i dlatego muszę robić to co robię
bo inaczej biada mi gdybym tego nie robił.
i tym optymistycznym akcentem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzyk
zasłużony VIP

Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 2832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wilkszyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:30, 03 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
askend napisał: | Taka jest prawda. |
ale zdajesz sobie sprawe, że to tylko Twoja prawda ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Endorfina
Administrator

Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 5281
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mrozów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:12, 03 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
askend napisał: |
Bo prawda musi być jedna. Prawda = fakt.
Fakt, to jest sytuacja która miała miejsce, czyli opowiadając o jakimś fakcie mówimy prawdę. |
prawda rzeczywiście jest jedna, tylko dla każdego inna
Znasz zjawisko psychologiczne, kiedy każdy z uczestników wypadku opowiada go inaczej? I KAŻDY mówi wtedy prawdę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kilkujadek
weteran

Dołączył: 23 Lis 2012
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:47, 03 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Jest prawda czasów o których mówimy, i prawda ekranu która mówi
PRASŁOWIAŃSKA GRUSZA CHRONI W SWYCH KONARACH PLEBEJSKIEGO UCIEKINIERA
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
wka
starszy użytkownik

Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Księginice
|
Wysłany: Pon 22:51, 03 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Hehe!
Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy:
Święta prowda,
Tyż prowda i
Gówno prowda.
(ks. Józef Tischner)
Jest jeszcze jedna teoria:
Prawda jest jak dupa. Każdy ma swoją!
(autora nie znam)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
askend
wyjadacz

Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wilkszyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:45, 04 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Endorfina napisał: | askend napisał: |
Bo prawda musi być jedna. Prawda = fakt.
Fakt, to jest sytuacja która miała miejsce, czyli opowiadając o jakimś fakcie mówimy prawdę. |
prawda rzeczywiście jest jedna, tylko dla każdego inna
Znasz zjawisko psychologiczne, kiedy każdy z uczestników wypadku opowiada go inaczej? I KAŻDY mówi wtedy prawdę! |
Tak, wiem już kiedyś o tym pisałaś. Tu chodzi o postrzeganie świata zewnętrznego. Niby żyjemy na tym samym świecie, ale inaczej go widzimy.
Podałaś przykład wypadku. W tym przypadku faktem jest to, ze był wypadek. Jeśli będą rozmawiały 2 osoby i jedna będzie twierdziła ze wypadku nie było a druga ze był, to prawda będzie to, ze wypadek był (bo takie zdarzenie miało miejsce)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jarek
zasłużony VIP

Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 6310
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pisarzowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 1:04, 04 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Polecam film Akiro Kurosawy
"Rashomon " .
pięknie rozpracował, dyskutowane przez was zagadnienie.
O!
nawet jest tutaj:
http://youtu.be/8dM_ZtjdcjM
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jarek dnia Wto 2:44, 04 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|